Na Małym Rynku w Krakowie, gdzie stanęły stoiska, oprócz tradycyjnych pierogów ruskich albo z mięsem można było spróbować m.in. pierogów z kaszą i kurkami, z boczkiem i soczewicą, z suszonymi pomidorami i serem feta, czekoladowych z truskawkami lub z nadzieniem jabłkowo - wiśniowym.
- Zwyciężyła tradycja: delikatne, elastyczne ciasto i farsz przywołujący wspomnienia z dzieciństwa, kiedy babcie robiły pierogi z owocami sezonowymi – mówił przewodniczący jury Marcin Polus, prezes Stowarzyszenia Małopolskich Kucharzy i Cukierników.
- Sekret dobrych pierogów tkwi w cieście, które powinno być cienkie i elastyczne, a nadzienie to rzecz indywidualnego gustu. To sztuka, by z farszem trafić. Na tegorocznym festiwalu oferta była różnorodna, w tym eksperymenty, np. pierogi z czerwoną kapustą i rodzynkami – powiedział członek jury Bernard Pieróg.
Zwycięzca konkursu, sklep Pigi, otrzymał statuetkę św. Jacka z pierogami. Nagroda publiczności statuetka Kazimierza Wielkiego trafiła do restauracji Polskie Smaki. Nagrody mają charakter przechodni. Restauratorzy mogą się nimi cieszyć i chwalić w swoich lokalach przez rok, potem znów stają do rywalizacji.
- Jestem bardzo wzruszona. Pierogi z serem i poziomkami to nowość. Może te upały zdopingowały nas do zrobienia pierogów słodkich, lekkich, z owocami leśnymi - mówiła Ewa Nanke.
- Pierogi św. Marcina przygotowaliśmy specjalnie na ten festiwal. Gęsina jest w Polsce mało popularna, ale my chcieliśmy mieć w ofercie coś polskiego i oryginalnego. Do delikatnego mięsa z piersi gęsi dodaliśmy miód, czosnek i miętę – zdradził Wacław Rusinek. (PAP)