Ostatnio na jednym z czołowych litewskich portali internetowych ukazały się wyniki sondażu przeprowadzonego przez spółkę „Baltijos tyrimai/Gallup” na zlecenie Centrum Studiów Europy Wschodniej. Jak twierdzą jego organizatorzy, wzięło w nim udział 500 obywateli Litwy nielitewskiej narodowości, przedstawicieli Polaków, Rosjan oraz innych w wieku od 18 do 74 lat, zamieszkałych na terenie 5 samorządów: Wilna, rejonu wileńskiego, wisagińskiego, solecznickiego i kłajpedzkiego.
Respondentom zadawano pytania mające określić ich obywatelską lojalność wobec Litwy, m. in. dotyczące tego, czy w razie zagrożenia napaści, stanęliby do obrony kraju zamieszkania. Jak podają autorzy „badań”, 64,8 proc. respondentów na tak postawione pytanie odpowiedziało pozytywnie, podkreślając przy tym, że w rejonie solecznickim i wileńskim liczba takich osób wynosi 42 proc., w Wilnie – 48,3 proc., zaś w Kłajpedzie i Wisagini – 51,8 proc.
Przedstawiono też bardziej szczegółową analizę tych wypowiedzi, segregując obywateli Litwy na bardziej czy mniej lojalnych oraz nielojalnych według narodowości.
Zarząd Główny Związku Polaków na Litwie wyraża zaniepokojenie, iż po raz kolejny w kraju są czynione próby podważenia lojalności największych grup narodowościowych – obywateli Republiki Litewskiej – zamieszkujących państwo od wielu pokoleń, kwestionowane są wartości, jakie swoim wychowankom zaszczepiają szkoły prowadzące nauczanie w języku mniejszości.
Mniejszości narodowe są wciągane w politykierstwo i podpuszczane do kłótni etnicznych oraz narażane na negatywny stosunek do nich przedstawicieli „większości”.
Charakterystyczne jest to, że za każdym razem w okresie zbliżających się wyborów ekscesy o podobnym charakterze na Litwie się powtarzają. Wypada ubolewać, że w kraju zarówno pojedyncze osoby, jak też organizacje i instytucje (jak wyżej wspomniane politycznie zaangażowane Centrum Studiów Europy Wschodniej) wciąż podejmują próby rozniecania waśni narodowościowych wśród obywateli Litwy, nie przyjmując do świadomości faktu, że Litwa jest krajem wielonarodowościowym, której obywatele mają (powinni mieć) jednakowe prawa i obowiązki. Należy ubolewać, że za swą szkodliwą wobec państwa działalność są oni nawet wyróżniani i nagradzani przez przywódców Państwa Litewskiego.
Właśnie podważanie zasad równości obywatelskiej, zagwarantowanych w Konstytucji RL, można kwalifikować jako wyraz braku lojalności wobec Litwy, bowiem w ten sposób podważa się jej wiarygodność jako demokratycznego państwa, gwarantującego i przestrzegającego podstawowe prawa człowieka i obywatela.
Celowe i tendencyjne segregowanie indagowanych według narodowości jest karygodne. W krajach o głębokich tradycjach demokracji, w państwach szanujących prawa człowieka, fakt podobnych badań byłby traktowany jako przejaw ksenofobii i rasizmu.
Zarząd Główny Związku Polaków na Litwie potępia działania prowadzące zarówno do konfrontacji wśród mniejszości narodowych, jak i przeciwstawiania ich większości, kształtowania negatywnej opinii w społeczeństwie, co do obywatelskiej postawy i wykonywania obowiązków wobec kraju zamieszkania.
Prezes Związku Polaków na Litwie
Michał Mackiewicz
Komentarze
Przykład idzie z góry...
http://mojekresy.pl/aleksander-vile-radczenko-pozyteczny-idiota-czy-agent-wplywu
Aleks Radczenko, im bliżej kolejnych wyborów, tym mocniej szerzy lietuviską propagandę.
Facet nie ma zahamowań, bo zaprzedał się siłom zwalczającym polskość. Zaprzedał się za niemałe pieniądze, usadowiwszy swoje cztery litery na ciepłej rządowej posadzie. Pilnuje tylko swoich prywatnych korzyści, a los Wileńszczyzny i mieszkających tu od stuleci Polaków jest mu obojętny. Warto się wystrzegać jego kłamstw i manipulacji.
Szkoda że wielu lietuvisóv specjalizuje się w podżeganiach do nienawiści.
Wtedy również nacjonaliści ukraińscy czy litewscy przeprowadzali sfałszowane lub pod terrorem podobne sondaże i plebiscyty, które upubliczniali.
Dziś jesteśmy świadkami identycznego sposobu na wywołanie nienawiści... Czy skończy się tak samo? uchwałą upamiętniającą w Sejmie RP?!
- W dużych miastach tylko ok 50 % obywateli Litwy pozytywnie odpowiedziało na pytanie dotyczące gotowości do obrony przed najeźdźcą co oznacza, że są oni najmniej lojalnymi obywatelami
- najgorszy jest wynik dotyczący Wilna, to w nim mieszczą się urzędy centralne, a pracujący w nich ludzie są mało patriotyczni i w większości nastawieni na spełnienie własnych nazwijmy to aspiracji
- marna to władza, że przez dwadzieścia kilka lat istnienia państwa doprowadziła do tego, że obywatele nie chcą nadstawiać głowy w obronie ojczyzny
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.