Jak mówi Antoni Mikulski, zastępca naczelnika Głównego Komisariatu Policji Okręgu Wileńskiego, problem jednak będą mieli ci kierowcy, którzy udają wykonywanie tego zawodu i świadomie dowożą narkomanów do punktów sprzedaży narkotyków.
"Nie ma i nie może być obowiązującego taksówkarzy zakazu dowozu osoby uzależnionej do taboru. Ale są kierowcy, którzy udają taksówkarzy. Takie osoby doskonale znają punkty docelowe pasażera - adres domu i mieszkania, numer telefonu, osoby, do których i w jaki sposób trzeba się zwracać. Tacy pseudokierowcy nie unikną odpowiedzialności prawnej" - podkreśla Mikulski.
Jak podaje dziennik "Lietuvos rytas", w tym roku zarzuty współpracy z handlarzami narkotyków postawiono czterem stołecznym taksówkarzom.