W czwartek wieczorem, nie zważając na siąpiący deszcz i przejmujący wiatr, w podwileńskim Korwiu czekali na polskich ułanów nie tylko mieszkańcy tej wsi i okolic, ale również ze wszystkich zakątków rejonu wileńskiego, Wilna i goście z Polski. Wszyscy się zgromadzili na szkolnym boisku w oczekiwaniu na występ kawalerzystów – do Korwia zawitali ułani aż trzech pułków kawalerzystów, pod dowództwem Łukasza Madeja: z Pułku Ułanów z Klubu Jazdy Konnej „Joker” z Chełmna (na czele z prezesem Kazimierzem Deroniem), Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13 Pułku Ułanów Wileńskich (na czele z rotmistrzem Robertem Mazurem) i Krakowskiego Szwadronu Ułanów im. Józefa Piłsudskiego (na czele z Krzysztofem Kołodziejczykiem).
„Staramy się kultywować tradycje pułków z miejscowości, z których pochodzimy, gdzie kiedyś stacjonowała kawaleria” – powiedział Janusz Andrysiak, wiceprezes Klubu Jazdy Konnej „Joker” z Chełmna. Dodał, że zachowały się pamiątki, koszary z tamtych czasów, żyją też już nieliczni kawalerzyści. Uczestnicy rajdu zaprezentowali zebranym elementy musztry, szarżę ułańską, pokaz umiejętności władania lancą. Serca zamarły widzom oglądającym widowiskowy, ale niebezpieczny numer – skok przez człowieka.
Komentując pokazy ułanów pan Janusz opowiadał, że w okresie międzywojennym w Polsce było 40 pułków kawalerii, w skład których wchodziły 3 pułki szwoleżerów, 27 pułków ułanów i 10 – strzelców konnych. Przypomniał zebranym, że 13. Pułk Ułanów Wileńskich, tradycje którego kultywuje Kielecki Ochotniczy Szwadron, stacjonował przed wojną w Nowej Wilejce w Wilnie.
Po występie ułanów w imieniu głównego organizatora IV Rajdu Ułanów – Wileńskiego Rejonowego Oddziału Związku Polaków na Litwie - głos zabrał przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin, europoseł Waldemar Tomaszewski, który imprezę objął patronatem. Zaprosił wszystkich zebranych na koncert oraz na poczęstunek do gościnnych stoisk, które przygotowały starostwa rejonu wileńskiego. „Jesteśmy w okolicach Mejszagoły, gdzie ponad 60 lat posługę duszpasterską pełnił śp. ks. prałat Józef Obrembski. Zawsze mawiał: „Na wszystkich imprezach starajcie się poczęstować każdego”. Tradycji stanie się zadość także dzisiaj. Nikt nie opuści tej imprezy bez wileńskiego poczęstunku” – zapraszał Tomaszewski. Zachęcił też do udziału w kolejnych spotkaniach z ułanami w Borskunach, Podbrzeziu, Glinciszkach, Bieliszkach.
Za zorganizowanie tak wspaniałego wydarzenia, jakim jest rajd ułański, przewodniczącemu AWPL-ZChR, europosłowi Waldemarowi Tomaszewskiemu oraz mer rejonu wileńskiego Marii Rekść i staroście Mejszagoła Stefanowi Orszewskiemu podziękował Ambasador RP w Wilnie Jarosław Czubiński. „Dziękuję też wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że możemy się zebrać w dniu dzisiejszym po to, żeby być razem. Bo naszym wspólnym polskim interesem jest właśnie bycie razem” – mówił Czubiński.
„Jesteśmy wspólnotą Polaków, którzy zawsze się wokół tradycji, piękna ułańskiego munduru, koni, które były nieodłącznym elementem polskiej historii, gromadzą się. Gromadzimy się również po to, aby wokół pokazów ułańskich budować pewną tradycję. Tradycję bardzo ważną, która sprowadza się do słów, iż Polak to człowiek dumny z tego, że jest Polakiem, że polskość to duma z tego, że jest się Polakiem, że ma się wspaniałą historię” – powiedział podczas imprezy goszczący na Wileńszczyźnie szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Zaznaczył, że dzięki tej inicjatywie rajdu, „wspólnota wolnych Polaków, ludzi dumnych może wspominać swoją historię, może spotkać się razem i pamiętając o przeszłości budować współczesność i planować przyszłość”.
„W każdej miejscowości, gdzie przebywa pułk ułański, ludzie wspominają historię swych miejscowości i swoje własne. Babcie i dziadkowie pamiętają o tym, jak to było wtedy, kiedy ułani „przybyli pod okienko”, o złamanych sercach panien, o których na naszej pięknej Wileńszczyźnie ułożono wiele piosenek” – mówiła Rita Tamašunienė, starosta sejmowej frakcji AWPL-ZChR. Podkreśliła, że rajd ułański to nie tylko romantyczne i patriotyczne wydarzenie, ale też służy dla nas wszystkich motywacją do tego, aby „pamiętać o tym, co najdroższe, o naszej kochanej Wileńszczyźnie i pracy dla dobra ojczyzny”.
Udział w imprezie wziął także konsul generalny ambasady RP w Wilnie Stanisław Cygnarowski, posłowie frakcji AWPL-ZChR w Sejmie – Wanda Krawczonok, Leonad Talmont, Michał Mackiewicz, prezes ZPL, władze samorządu rejonu wileńskiego na czele z mer Marią Rekść i wicemerem Czesławem Olszewskim, radna w mieście Wilnie Renata Cytacka. Gościł też pochodzący z Wilna polski prawnik, sędzia Bogusław Nizieński i Bogusław Rogalski, politolog, doradca Europejskich Konserwatystów i Reformatorów ds. międzynarodowych w Parlamencie Europejskim.
Po pokazie rozpoczął się koncert i wesołe biesiadowanie. Polskie Studio Teatralne w Wilnie przedstawiło spektakl muzyczny „Dziś do Ciebie przyjść nie mogę”. Na scenie wystąpiły zespoły: „Pogoda”, „Wspomnienie”, „Ojranka”, „Casus”, „Ciechanowiszczanka”, kapela „Suderwianie” oraz solista Waldemar Dudojć. Wykonano pieśni patriotyczne i ludowe.
Polscy ułani goszczą na Wileńszczyźnie już od początku tygodnia. We środę udział wzięli w apelu pamięci przy pomniku Armii Krajowej w Krawczunach. Gościli także w Ciechanowiszkach, Suderwie, Duksztach, Mejszagole.
W piątek ułani udadzą się do rodaków w rejonie szyrwinckim w Borskunach. Zawitają też do Podbrzezie oraz Glinciszek.
W sobotę uczestnicy rajdu wystąpią dla uczestników Rodzinnego Zlotu Turystycznego AWPL-ZChR-ZPL w Bieliszkach pod Sużanami.
Iwona Klimaszewska
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/138815-do-korwia-zawitali-polscy-ulani#sigProGalleriac6ef062d44
Komentarze
P.S. Tutaj nie mam na myśli Rajdu na Wileńszczyźnie, a tylko ogólnie.
Pozdrawiam z Białegostoku, Jerzy.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.