Mieszkańcy Wileńszczyzny pielgrzymowali do Polski

2016-07-09, 16:49
Oceń ten artykuł
(4 głosów)
W Różanymstoku pielgrzymów serdecznie przywitał ksiądz salezjanin Artur Sulik W Różanymstoku pielgrzymów serdecznie przywitał ksiądz salezjanin Artur Sulik © Jan Lewicki

Lato jest czasem wycieczek, pielgrzymek. Jedni wyruszają do egzotycznych krajów w poszukiwaniu wrażeń i zarazem wypoczynku, drudzy jadą na kilkudniowy wypoczynek nad morze, by pokrzepić ducha, jeszcze inni udają się na pielgrzymki do cudownych miejsc, zarówno pieszo jak i różnymi środkami lokomocji: na rowerach, motocyklach, autokarami.

Jedną z takich autokarowych pielgrzymek był wyjazd do Sokółki, miejsca cudu eucharystycznego, w pierwszą sobotę lipca, zorganizowany przez Stanisława Łabowicza, niestrudzonego organizatora licznych pielgrzymek do sanktuariów i miejsc słynących cudami w Polsce, Włoszech, Francji, Chorwacji i in. Warto nadmienić, że Stanisław Łabowicz już ćwierćwiecze zajmuje się przygotowaniem różnych pielgrzymek, poczynając od pielgrzymki Lublin-Wilno w lipcu 1991 roku, której był współorganizatorem od strony litewskiej.

W jednodniowej autokarowej pielgrzymce wzięli udział mieszkańcy Wilna i Wileńszczyzny, m. in. Miednik, Skajster, Rudomina. Opiekunem duchowym był brat Pachomij, bazylianin z greckokatolickiego kościoła pw. Trójcy Świętej. Podczas czasu spędzonego w autokarze, pielgrzymi pod przewodnictwem br. Pachomija modlili się, odmawiając różaniec, czytając fragmenty z Dzienniczka św. s. Faustyny. Br. Pachomij rozpoczynał odmawianie modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w języku ukraińskim, a pielgrzymi drugą część modlitwy odmawiali w języku polskim. Br. Pachomij mówił o Bożym Miłosierdziu, o Jego znaczeniu w życiu chrześcijanina. Swą postawą, jako opiekuna duchowego, zaskarbił uznanie i szacunek. Jego nieukrywany żar modlitwy, prostota w obcowaniu z pielgrzymami i poczucie humoru, zjednały serca pielgrzymów.

O cudzie eucharystycznym
Stanisław Łabowicz opowiedział o cudzie eucharystycznym zaistniałym w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w Sokółce w 2008 r. 12 października tuż po beatyfikacji sługi Bożego ks. Michała Sopoćki podczas Mszy św. w trakcie udzielania Komunii św., wypadł na stopień ołtarza konsekrowany komunikant. Kapłan podniósł go i, zgodnie z przepisem liturgicznym, włożył do vosculum – małego naczynia z wodą, służącego kapłanowi do obmywania palców po udzieleniu Komunii Świętej. Po Mszy św. siostra Julia Dubowska na polecenie proboszcza parafii, księdza kanonika Stanisława Gniedziejki, przelała zawartość do innego naczynia i umieściła je w sejfie znajdującym się w zakrystii kościoła. Po tygodniu, 19 października, po otwarciu sejfu i naczynia zauważono czystą wodę z rozpuszczającym się w niej komunikantem, na środku którego widniała plamka o czerwonej barwie, przypominająca wyglądem skrzep krwi, mający postać jakby żywej cząstki ciała.

Powiadomiono o tym metropolitę białostockiego, księdza arcybiskupa Edwarda Ozorowskiego, który po przybyciu do Sokółki zalecił komunikant zabezpieczyć i obserwować, co dalej się będzie działo.

29 października 2008 r. naczynie z komunikantem przeniesiono do kaplicy Bożego Miłosierdzia na plebanii i umieszczono w tabernakulum. Następnego dnia komunikant z widoczną na nim plamką, wyjęto z wody i położono na małym korporale, a następnie umieszczono w tabernakulum.
W 2009 r. komunikant był poddany badaniom morfologicznym, które wykazały, że fragment konsekrowanego komunikantu przybrał postać tkanki mięśnia sercowego człowieka w stanie agonii.

Po trzech latach, 2 października 2011 r. przeniesiono go do kościoła do kaplicy MB Różańcowej.

Modlitwa w Sokółce
Właśnie tam, po przybyciu do Sokółki, przy kaplicy MB Różańcowej, przed wystawioną na widok publiczny cząstką Ciała Boskiego, pielgrzymi z Wileńszczyzny modlili się w swoich intencjach. Następnie uczestniczyli we Mszy św. sprawowanej przez kapłanów, przewodników duchownych dla pielgrzymów z Braniewa i Gołdapi, z którymi przy ołtarzu wspólnie się modlił brat Pachomij z Wilna. M. in. modlono się w intencji pątników z Wilna, prosząc o Boże błogosławieństwo, opiekę Matki Bożej i wszelkie potrzebne łaski. Padły też słowa modlitwy o pokój na Ukrainie. Po Mszy św., w sali multimedialnej, oglądano film o okolicznościach cudu eucharystycznego, o badaniach patomorfologicznych, o cudownym uzdrowieniu pewnej Polki ze Szwecji.

W sanktuarium maryjnym w Różanymstoku
Z Sokółki pielgrzymi z Wileńszczyzny udali się do sanktuarium maryjnego w Różanymstoku – kościoła Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Tam serdecznie powitani przez księdza salezjanina Artura Sulika, skierowali swe kroki do świątyni. Ksiądz Sulik oprowadzając opowiadał o historii sanktuarium, o dziejach słynącego łaskami obrazu Matki Boskiej, m. in. wywiezionego przez prawosławne zakonnice w 1915 r. w głąb Rosji. Jak mówił, w 1919 r. przybyli tu salezjanie, a w 1929 r. sprowadzili do kościoła nowy obraz Matki Boskiej namalowany w Warszawie. Został on koronowany w 1981 r.

Pielgrzymi skierowali swe kroki do kaplicy Adoracji Przenajświętszego Sakramentu, gdzie modlili się, a o godz. 15.00 – wspólnie z pielgrzymami z Gołdapi, odmówili koronkę do Miłosierdzia Bożego. W drodze powrotnej pod przewodnictwem br. Pachomija też modlono się, m. in. odmawiając część chwalebną Różańca św. Niektórzy pielgrzymi podzielili się swymi przeżyciami duchowymi i radością pielgrzymowania do miejsc uświęconych. Wszak Sokółka, to miejsce szczególne, gdzie można doświadczyć bliskości i miłości Boga.

Jan Lewicki
Fot. autor

Rota

Komentarze   

 
#5 Paweł 2016-07-11 08:41
"fragment konsekrowanego komunikantu przybrał postać tkanki mięśnia sercowego człowieka w stanie agonii"
czyżby to był symbol, że chrześcijaństwo jest zagrożone i należy walczyć i jeszcze bardziej pielęgnować wiarę?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 znak 2016-07-09 21:41
Stolica Apostolska informowana jest na bieżąco o wydarzeniach w Sokółce. Pierwszym pokłosiem cudu było wprowadzenie w parafii w każdy czwartek całodniowej adoracji Najświętszego Sakramentu kończącej się Nieszporami Eucharystycznymi. Od kiedy Najświętszy Sakrament znalazł się w kaplicy kościoła, adoracja odbywa się codziennie od porannych aż do wieczornych Mszy Świętych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 rozwój kultu 2016-07-09 21:38
Cud eucharystyczny w Sokółce uznany jest na szczeblu diecezjalnym. Taką decyzję ma prawo wydać już biskup miejsca po otrzymaniu wyników badań i analizie przypadków uzdrowień. Na obecnym etapie poza diecezją białostocką wydarzenia w Sokółce określane są wydarzeniem eucharystycznym. O rozszerzeniu kultu na cały Kościół decyzję wydaje Stolica Apostolska, a jej podstawą jest potwierdzenie badaniami zjawisk cudownych uzdrowień, stwierdzenie rozszerzania się kultu eucharystycznego, m.in. ożywiony ruch pielgrzymkowy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Baptist 2016-07-09 21:36
– Pan Jezus wywrócił nam tutaj w parafii życie. Na taki obrót spraw nie byliśmy przygotowani – śmieje się ks. Dziubiński – wiele jednak wcześniejszych faktów może wskazywać na przygotowywanie tego miejsca pod przyszłe wydarzenia – dodaje. Pięć lat wcześniej bp Ozorowski jako jeden z trzech polskich biskupów został zaproszony przez Benedykta XVI na Synod dotyczący Eucharystii. W Sokółce od 50 lat pracują siostry ze Zgromadzenia Sióstr Eucharystek, jako jedynej parafii w diecezji. Tu, jeszcze przed cudem, powstało pierwsze w diecezji koło Eucharystycznego Ruchu Młodych. W czasie remontu kaplicy Matki Bożej Różańcowej okazało się, że w witrażach i na malowidłach znajduje się wiele symboli eucharystycznych. Wcześniej kościół zyskał iluminację i rozbudowany został parking. – Choć niektórzy zastanawiali się, komu będzie potrzeba tak dużo miejsca, dzisiaj nie mają wątpliwości – zauważa s. Julia.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 cud w Sokółce 2016-07-09 21:33
Nieznana substancja na konsekrowanej hostii to fragment mięśnia ludzkiego serca w agonii - wykazały badania patomorfologiczne w białostockiej Akademii Medycznej.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 30 czerwca 2024 

    13 niedziela zwykła

    Mk 5, 21-43

    Ewangelii według świętego Marka

    Gdy Jezus przeprawił się łodzią na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, zebrał się wokół Niego wielki tłum. Przyszedł też jeden z przełożonych synagogi, który nazywał się Jair. Gdy zobaczył Jezusa, upadł Mu do stóp i błagał: „Moja córeczka jest umierająca. Przyjdź i połóż na nią ręce, aby wyzdrowiała i żyła”. Jezus poszedł z nim, a wielki tłum podążał za Nim, napierając na Niego ze wszystkich stron. Była tam pewna kobieta, która dwanaście lat chorowała na krwotok. Dużo wycierpiała od wielu lekarzy. Wydała wszystkie swoje oszczędności, ale nic jej nie pomagało, a nawet czuła się coraz gorzej. Gdy usłyszała o Jezusie, podeszła w tłumie od tyłu i dotknęła Jego płaszcza. Mówiła bowiem: „Jeśli tylko dotknę Jego płaszcza, odzyskam zdrowie”. Od razu miejsce krwotoku zagoiło się i poczuła, że jest uzdrowiona ze swej dolegliwości. Również Jezus natychmiast odczuł, że moc wyszła od Niego. Zwrócił się do tłumu, pytając: „Kto dotknął mojego płaszcza?”. Lecz uczniowie mówili do Niego: „Widzisz, jak tłum ze wszystkich stron napiera na Ciebie, a Ty pytasz: «Kto Mnie dotknął?»”. On jednak spojrzał wkoło, by zobaczyć tę, która to zrobiła. Kobieta, przelękniona i drżąca, wiedząc, co się jej stało, przyszła, upadła przed Nim i wyznała całą prawdę. A On powiedział do niej: „Córko, twoja wiara cię uzdrowiła, idź w pokoju i bądź wolna od twojej dolegliwości”. Kiedy jeszcze to mówił, przyszli z domu przełożonego synagogi i oznajmili: „Twoja córka umarła. Czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?”. Lecz Jezus, słysząc, co mówią, zwrócił się do przełożonego synagogi: „Nie bój się, tylko wierz!”. I nie pozwolił nikomu iść ze sobą, z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakuba. Gdy przyszli do domu przełożonego synagogi, zobaczył zamieszanie i płaczki głośno lamentujące. Wszedł, mówiąc do nich: „Dlaczego robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi”. Lecz oni wyśmiewali się z Niego. On zaś wyrzucił wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy Mu towarzyszyli, i wszedł tam, gdzie leżało dziecko. Wziął dziecko za rękę i rzekł: „Talitha kum”, to znaczy: Dziewczynko, mówię tobie, wstań! Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I zdziwili się ogromnie. Lecz przykazał im stanowczo, aby nikt się o tym nie dowiedział, i powiedział, aby dali jej jeść.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24