W pierwszą rocznicę śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego – 12 maja 1936 roku – odbył się w Wilnie pogrzeb Serca Marszałka oraz prochów jego Matki – Marii Piłsudskiej. (Urna z Sercem Piłsudskiego oraz prochy jego matki przez rok stały zamknięte w niszy w kościele św. Teresy w Wilnie).
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się rano Mszą św. w kościele św. Teresy w Wilnie. Była na niej wdowa Aleksandra Piłsudska z córkami, Jadwigą i Wandą, oraz przedstawicieli władz na czele z prezydentem RP Ignacym Mościckim.
Mszę żałobną w kościele św. Teresy celebrował ks. arcybiskup Romuald Jałbrzykowski. Jednocześnie w kaplicy Ostrobramskiej odprawił nabożeństwo żałobne biskup polowy Józef Gawlina. W tym samym czasie odprawione zostały Msze żałobne we wszystkich kościołach wileńskich oraz w świątyniach innych wyzwań.
Po zakończeniu modłów wyniesiono z kościoła urny z Sercem Marszałka Piłsudskiego oraz trumny z prochami jego Matki.
„Przy odgłosie werbli i dźwiękach dzwonów kościelnych orszak żałobny skierował się na ulicę Ostrobramską, gdzie trumnę z prochami Matki złożono na lawecie armatniej, zaprzężonej w sześć koni. Trumnę przykryto czerwoną materią, na której widniał wyhaftowany Biały Orzeł. Urnę z Sercem Marszałka złożono na lektyce, którą ponieśli dawni bojowcy w roku 1905: gen. Dąbkowski, płk. Dąbkowski, płk. Piątkowski oraz sen. Wojtek Malinowski” – pisał 13 maja 1936 roku „Kurier Wileński”.
O godz. 9.30 lektyka z Sercem i trumną Matki ruszyły sprzed Ostrej Bramy w ostatnią drogę – na cmentarz na Rossie. Ruszył olbrzymi kondukt – szło wojsko, w tym oddziały legionistów, orlęta i zuchy, duchowieństwo, niesiono wieńce pogrzebowe. Lektyka, na której spoczywało Serce Marszałka, niosły kolejno przedstawiciele organizacji, reprezentujących historyczną działalność Marszałka.
Za lektyką kroczyły Wanda Piłsudska prowadzona przez Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych gen. Rydza Śmigłego i Jadwiga Piłsudska prowadzona przez gen. Sosnkowskiego.
Za rodziną szedł prezydent Polski, premier Marian Zyndram-Kościałkowski i marszałkowie Senatu i in. Dalej kroczyli przedstawiciele władz lokalnych, urzędnicy, środowisko akademickie i in.
Gazety pisały, że w chwili, gdy kondukt żałobny przechodził obok kościołów i cerkwi, rozlegały się dźwięki dzwonów, a na placu Katedralnym sygnaliści na wieży katedralnej odegrali hejnał wileński. Na ulicach zgromadzili się mieszkańcy nie tylko Wilna, ale też z dalszych zakątków Polski, by oddać hołd Marszałkowi.
Gdy Serce Syna i prochy Matki były już na cmentarzu na Rossie, arcybiskup i biskup polowy odprawili modły polowe.
Po modłach żałobnych nastąpiła chwila kulminacyjna uroczystości. „Zalega trzyminutowa cisza. Tłum tężeje w bezruchu. Serce Marszałka i prochy Jego Matki wnoszą do wnętrza Mauzoleum na wieczny spoczynek” – Kurier Wileński.
Urnę z Sercem zdjęła z lektyki Marszałkowa. Podała ją córce Jadwidze, a ta – starszej siostrze Wandzie, która złożyła Serce Ojca u stóp trumny Jego Matki.
W tym czasie ustawione za miastem baterie oddano 101 strzał. Odegrano hymn państwowy i Pierwszą Brygadę. Nad cmentarzem przeleciały też 4 eskadry, liczące po 9 samolotów. Na zakończenie uroczystości wartę przy grobowcu zaciągnęli żołnierze.
„Józef Piłsudski całym swym życiem, czynem i myślą był – realizatorem naszych snów” – podczas uroczystości pogrzebowej powiedział prezydent RP Ignacy Mościcki. W swoim przemówieniu podkreślił, że Marszałek wszystkie ważne istotne zagadnienia rozstrzygnął sercem, a moce uczuciowe uczyniły z niego Wielkiego Twórcę. „Wielkie słowa, jak honor odpowiedzialność, ofiarność były w Jego ustach tak przekonywujące, bo nasiąknięte żywą krwią ogromnego tętna uczucia” – mówił prezydent.
„Niech idzie po Polsce, niech na zawsze dobytkiem wszystkich serc stanie się wieść, że złożyliśmy tu w Wilnie, u stóp Matki, Serce Wielkiego Jej Syna” – powiedział prezydent Polski Ignacy Mościcki.