Konkurs na objęcie stanowiska odbył się w końcu października 2015 roku, wygrała go Eglė Stonkutė, doradczyni byłego premiera doradczynią A. Kubiliausa.
Danuta Narbut, która zajęła w konkursie drugie miejsce, uważa, że konkurs był nieprzejrzysty, a jego procedury zostały w sposób rażący złamane. Wnioskodawczyni prosi sąd o anulowanie wyników konkursu i o uznanie ją za zwyciężczynię procesu rekrutacji. Podstawowe argumenty, które przywołuje wnioskodawczyni – to nieobiektywność i stronniczość członków komisji konkursowej, ich przychylność wobec Eglė Stonkutė, która została uznana za zwyciężczynię, sugerowanie prawidłowych odpowiedzi, próbując w ten sposób dopomóc kandydatce zwyciężyć w konkursie.
Sprawę rozpatruje sędzia Jolanta Malijauskienė, w roli pozwanego występuje administracja samorządu m. Wilna, zaś figurująca w procesie jako trzecia osoba zainteresowana E. Stonkutė na rozprawę dzisiaj się nie stawiła.
W charakterze świadków na rozprawie przesłuchano dzisiaj członków komisji rekrutacyjnej: Kristinę Cibulskytė i Vidasa Patackasa. Podejrzenia odnośnie stronniczości K. Cibulskytė powstały, gdyż w czasie, gdy Danuta Narbut pracowała na stanowisku wicedyrektora administracji samorządu m. Wilna, K. Cibulskytė była jej podwładną, zaś z powodu niesatysfakcjonującej pracy wydziału kierowanego przez K. Cibulskytė orzeczono wobec niej karę dyscyplinarną; zdaniem wnioskodawczyni okoliczność ta mogła mieć wpływ na negatywne ustosunkowanie się Kristiny Cibulskytė wobec Danuty Narbut. Podczas rozprawy adwokat wnioskodawczyni Marius Navickas podniósł, że z tych powodów K. Cibulskytė w ogóle nie mogła zostać skierowana do pracy w komisji rekrutacyjnej.
Wnioskodawczyni podkreśliła, że nie tylko składnie, wyczerpująco i merytorycznie odpowiadała na pytania komisji, ale też opracowała autorski plan działalności Departamentu Oświaty, Kultury i Sportu, który chciała przedstawić członkom komisji. W opinii Danuty Narbut i jej adwokata Eglė Stonkutė została przez komisję oceniona zbyt wysoko, nieobiektywnie, zaś zarówno pod względem wyników konkursu, jak też posiadanych kwalifikacji i wiedzy osobą najbardziej odpowiednią do objęcia tego stanowiska jest wnioskodawczyni.
„Po udzieleniu odpowiedzi na wszystkie pytania poprosiłam o zgodę komisji na przedstawienie przedstawienie planu własnego autorstwa działalności Departamentu Oświaty, Kultury i Sportu na najbliższy okres 5 lat. Ten dokument przygotowałam mimo że nie jest to wymagane od kandydatów, ale też nie jest zakazane. Podczas prezentacji przerywano mi, atmosfera była napięta. Ponadto do pomieszczenia, w którym odbywał się konkurs, weszła osoba postronna, zdekoncentrowało mnie to, nie wiedziałam, jak się zachować: kontynuować czy zakończyć wypowiedź. Próbowałam się skupić, ale przeszkadzało mi to, że jeden z członków komisji - Vidas Patackas – cały czas był skupiony na swoim aparacie telefonicznym, a w pewnym momencie wstał i opuścił salę. Ostatecznie nie stworzono mi możliwości przedstawienia całości opracowanego przeze mnie planu. Przeszkadzano mi, a część mojej wypowiedzi nie została zarejestrowana przy pomocy dyktafonu" – podczas rozprawy powiedziała D. Narbut.
Uczestnicy rozprawy mieli możliwość odsłuchania nagrań odpowiedzi D. Narbut i E. Stonkutė na pytania członków komisji konkursowej. Po zaprezentowaniu materiału dźwiękowego adwokat M. Navickas stwierdził, że w trakcie przeprowadzania konkursu na obsadzenie stanowiska dyrektora Departamentu Oświaty, Kultury i Sportu administracji samorządu m. Wilna zostały złamane zasady równego traktowania i przejrzystości, dopuszczono się szeregu naruszeń, kandydatom nie stworzono możliwości obserwowania procesu liczenia zebranych punktów, zaś dokumenty procesowe zawierają wiele dowodów na to, że członkowie komisji byli przychylni względem Eglė Stonkutė. „Stworzono jej bardziej przychylne warunki: na początku rozmowy członkowie komisji zaznaczyli, że nie ma potrzeby śpieszyć z udzielaniem odpowiedzi, że czasu jest wystarczająco, naprowadzali ją na prawidłowe odpowiedzi, pomagali w udzielaniu odpowiedzi, kandydatka nie odpowiedziała w zasadzie na 4 z 6 zadanych pytań" – stwierdził adwokat.
„Z powodu jednego naruszenia nie śmiałabym zwracać się do sądu, ale doszło do szeregu nadużyć. Zwyciężczyni pomagano, mnie – przeszkadzano. Wierzę w to, że sąd uwzględni wszystkie przedstawione okoliczności i orzeknie na naszą korzyść" – powiedziała Danuta Narbut, która wnioskuje o uznanie ją za zwyciężczynię konkursu.
Orzeczenie w sprawie zapadnie 20 kwietnia.
Inf. wł.
Komentarze
Dlatego nie przeszkadza im zupełny brak kwalifikacji tej pani, bo ona ma inne zadanie, realizować politykę wyniszczania polskości.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.