Specjalna komisja oceniała zaorane pola według 12 kryteriów: uwzględniając głębokość orki, początek i jej zakończenie, równomierne ułożenie skib, czy nie ma niezaoranych miejsc, czyli tzw. calaków. Borkowski nie jest nowicjuszem w konkursach orki. Niejednokrotnie był zwycięzcą rejonowych zawodów oraczy, a w roku 2013 również w krajowym konkursie jesiennej orki zdobył zaszczytne drugie miejsce.
Sam laureat po podsumowaniu wyników konkursu żartował, że był drugi, był trzeci i przed nim czas, by stanąć na najwyższym stopniu podium.
Zdaniem organizatorów, rolnik z Wojgieliszek ma ku temu predyspozycje, gdyż zdobył niezbędne doświadczenie, jest pracowity, a do ziemi, jako naszej niezastąpionej karmicielki, odnosi się z szacunkiem, zna cenę oraz smak czarnego żytniego razowca. A więc w przyszłym roku być może swe ambitne plany z powodzeniem zrealizuje.
Borkowski uprawia ponad 200 ha ziemi. Specjalizuje się w uprawie zbóż – przeważnie jarych, gdyż te w naszych warunkach klimatycznych dają najlepszy urodzaj. Sieje więc pszenicę, żyto, owies, pszenżyto, grykę oraz bób. Według niego, właśnie bób jest niesłusznie przez rolników zapomniany i rzadko kto go sieje, a przecież ze względu na zawartość wielu cennych składników jest niezastąpionym dodatkiem do karmy dla bydła. Zenon Borkowski w uprawie zbóż nie stosuje środków chemicznych i prowadzi gospodarstwo ekologiczne. Twierdzi, że chociaż na Wileńszczyźnie gleby nie są żyzne, a tereny do uprawy trudne, gdyż pagórkowate, wydajność i urodzajność niewielka, a i areały działek nieduże, to jednak nie wyobraża siebie w innej niż rolnika roli. Stale myśli o rozwijaniu gospodarstwa, pisze wiele projektów inwestycyjnych, gdyż życie nie stoi w miejscu, a bez nowych inwestycji nie sposób zbudować nowoczesnego i prężnego gospodarstwa.
Zygmunt Żdanowicz
"Tygodnik Wileńszczyzny"