Takie dane podaje agencja Fides, związana z Kongregacją ds. Ewangelizacji Narodów. Agencja przypomniała zarazem, że wciąż nieznany jest los kilku porwanych lub zaginionych księży.
Dla duchownych najbardziej niebezpiecznym kontynentem wciąż pozostaje Ameryka. Zginęło tam czternaście osób, z czego aż pięć w Meksyku. W sumie w 2014 r. zabito siedemnastu kapłanów, zakonnika, sześć zakonnic, seminarzystę i świeckiego. W tym w Afryce zginęło siedem osób, w Azji i Oceanii po dwie, jedna w Europie.
Liczba zabitych nie włącza osób zmarłych w Afryce Zachodniej w wyniku zarażenia wirusem eboli. Był on szczególnie bolesny dla bonifratrów, którzy niosąc pomoc chorym stracili w krajach dotkniętych epidemią czterech współbraci i siostrę zakonną oraz trzynastu współpracowników świeckich.
W 1995 r. podobny los spotkał sześć włoskich misjonarek ze Zgromadzenia Małych Sióstr Ubogich z Bergamo, które zaraziły się wirusem eboli w Kongu, gdyż nie chciały opuścić w potrzebie miejscowej ludności. W 2013 r. rozpoczął się ich proces beatyfikacyjny.
Agencja Fides przypomina, że wciąż nieznany jest los innych porwanych lub zaginionych duchownych. Chodzi m.in. o trzech zakonników augustianów asumpcjonistów (Jean Ndulani, Anselme Wasukundi i Edmond Kisughu), uprowadzonych w Demokratycznej Republice Konga w październiku 2012 r., oraz o dwóch jezuitów: o. Paolo Dall'Oglio, porwanego w Syrii w 2013 r., i o. Alexisa Prema Kumara, porwanego 2 czerwca 2014 r. w Afganistanie.
Na podst. pl.radiovaticana.va