Siostra Faustyna Kowalska wieczorem 22 lutego 1931 roku przebywała w swej celi w płockim klasztorze, kiedy objawił się jej Pan Jezus.
„Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie: jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. - Po chwili powiedział mi Jezus: wymaluj obraz według rysunku, który widzisz z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie” – opisała w swoim „Dzienniczku” s. Faustyna Kowalska.
Podczas widzeń w Płocku Jezus powiedział również siostrze Faustynie, że pragnie, aby w pierwszą niedzielę po Wielkanocy zostało ustanowione Święto Miłosierdzia Bożego. W klasztorze w Płocku spędziła lata 1930-1932.
S. Faustyna spełniła polecenie Jezusa, dotyczące namalowania obrazu, w Wilnie, dokąd została skierowana po złożeniu ślubów wieczystych w maju 1933 roku. W grodzie na Wilią przebywała z przerwami do 1936 roku. Tu poznała ks. Michała Sopoćkę, który pomógł jej zrealizować polecenie Pana Jezusa. Poprosił malarza Eugeniusza Kazimirowskiego o namalowanie wizerunku Jezusa Miłosiernego, sugerując się wskazówkami s. Faustyny. Prace nad obrazem trwały około pół roku. W 1935 roku obraz przez trzy dni był wystawiony w krużgankach Kaplicy Ostrobramskiej. Dziś obraz jest przechowywany w wileńskim Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Na świecie rozpowszechnił się jednak inny obraz Jezusa Miłosiernego, namalowany w 1944 roku przez krakowskiego malarza Adolfa Hyłę.
W Wilnie s. Faustyna doznała kolejnych objawień Jezusa. To w Wilnie podyktował On dla siostry Faustyny słynną koronkę do Miłosierdzia Bożego.