Ojciec Święty wyznał, że codziennie myśli o bardzo poważnej sytuacji w Izraelu i Palestynie. „Jestem blisko tych wszystkich, którzy cierpią, Palestyńczyków i Izraelczyków. Obejmuję ich w tym mrocznym momencie. I bardzo się za nich modlę” - podkreślił. Następnie zawrócił się z przejmującym apelem: „Niech broń zamilknie, nigdy nie przyniesie pokoju i niech konflikt się nie rozszerza! Wystarczy! Dość bracia! Dość! W Gazie, niech ranni otrzymają natychmiastową pomoc, cywile niech będą chronieni, o wiele więcej pomocy humanitarnej niech dotrze do tej wyczerpanej ludności. Należy uwolnić zakładników, wśród których jest wiele osób starszych i dzieci”. Papież podkreślił, że każdy człowiek, chrześcijanin, żyd, czy muzułmanin, niezależnie od narodu czy religii, każdy człowiek jest święty, jest cenny w oczach Boga i ma prawo do życia w pokoju. „Nie traćmy nadziei: módlmy się i pracujmy niestrudzenie, aby poczucie człowieczeństwa zwyciężyło nad zatwardziałością serc” – wzywał Ojciec Święty.
Franciszek pozdrowił też Ukraińców przybyłych do Watykanu z okazji 400-lecia męczeńskiej śmierci św. Jozafata Kuncewicza. Patrząc na morze ukraińskich flag, które widział z okna Pałacu Apostolskiego powiedział: „Modlę się z wami o pokój w waszym udręczonym kraju. Bracia i siostry, nie zapominajmy o zamęczanej Ukrainie”.
na podst. "Radio Watykańskie"