Rekonwalescencja przebywającego w szpitalu Papieża Franciszka przebiega prawidłowo. Opiekujący się nim lekarze informują, że nie ma gorączki a jego parametry są stabilne. W ramach rehabilitacji rano odbył ćwiczenia oddechowe, po czym spędził czas na modlitwie. Pod klinikę przybyły rzesze wiernych, które modliły się za Ojca Świętego.
W komunikacie wydanym przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, w czwartym dniu po operacji, czytamy, że ekipa medyczna informuje, iż pooperacyjny przebieg Papieża Franciszka jest regularny. Prowadzi fizjoterapię i kontynuuje niewielki ruch. Rano obejrzał w telewizji niedzielną Mszę i przyjął Eucharystię. Następnie udał się do niewielkiej kaplicy przynależącej do papieskiego apartamentu w szpitalu, gdzie odmówił Anioł Pański. Po południowej modlitwie maryjnej Franciszek zjadł obiad wspólnie z osobami, które mu w tych dniach towarzyszą. Byli wśród nich lekarze, pielęgniarki, personel pomocniczy oraz watykańscy żandarmi czuwający nad bezpieczeństwem Ojca Świętego.
Papież zrezygnował dziś ze spotkania z wiernymi i publicznego odmówienia modlitwy z balkonu rzymskiego szpitala na prośbę zespołu lekarskiego. Profesor Sergio Alfieri, który operował Franciszka zalecił mu całkowite unikanie obciążania brzucha po to, by kuracja pooperacyjna mogła przebiegać prawidłowo, a Papież przystał na takie rozwiązanie. Wciąż nie wiadomo, jak długo pozostanie w szpitalu; być może przez cały następny tydzień. Lekarze poprosili go, by rekonwalescencję po trzygodzinnym zabiegu chirurgicznym odbył częściowo w klinice. Papieskie audiencje odwołane są do 18 czerwca.
"Radio Watykańskie"