Papież – zgromadzeni z Bogiem jak rodzina przy stole
„Możemy myśleć o Bogu poprzez obraz rodziny zgromadzonej wokół stołu, gdzie dzieli się życie. Ponadto stół, będący jednocześnie ołtarzem, jest też symbolem, za pomocą którego niektóre ikony przedstawiają Trójcę Świętą. Jest to obraz mówiący nam o Bogu komunii. Ojciec, Syn i Duch Święty: komunia – mówił Franciszek. – Ale to nie tylko obraz, to rzeczywistość! Jest to rzeczywistość, ponieważ Duch Święty, Duch, którego Ojciec przez Jezusa wlał w nasze serca, pozwala nam zasmakować, rozkoszować się obecnością Boga: obecnością, która jest bliska, współczująca i czuła. Duch Święty czyni z nami to, co Jezus uczynił z Nikodemem: wprowadza nas w tajemnicę nowych narodzin, narodzin wiary i życia chrześcijańskiego, odsłania nam serce Ojca i czyni nas uczestnikami życia samego Boga. Można powiedzieć, że zaproszenie, które do nas kieruje, to zasiąść z Bogiem do stołu, aby mieć udział w Jego miłości. To właśnie dzieje się podczas każdej Mszy świętej, przy ołtarzu stołu eucharystycznego, gdzie Jezus ofiaruje się Ojcu i ofiarowuje się za nas. Tak, bracia i siostry, nasz Bóg jest komunią miłości: takim nam Go objawił Jezus.“
Papież przypomniał, że najprostszym gestem, który pomaga nam pamiętać o tym, że „Bóg jest komunią miłości” jest znak krzyża, którego nauczyliśmy się w dzieciństwie. „Znacząc krzyż na naszym ciele, przypominamy sobie, jak bardzo Bóg nas umiłował, aż do oddania za nas życia; i powtarzamy sobie, że Jego miłość ogarnia nas w pełni, jak uścisk, który nigdy nas nie opuszcza” – mówił Papież. Wskazał, że wynika z tego zobowiązanie do świadczenia o miłości Boga, tworząc komunię w Jego imię.
Papież – czy nasz Kościół jest otwarty dla wszystkich, czy wchodzą doń wybrani?
„Dzisiaj możemy zadać sobie pytanie: czy jesteśmy świadkami Bożej miłości? Czy też Bóg-miłość stało się pojęciem, czymś usłyszanym, co już nie porusza i nie wzbudza życia? Skoro Bóg jest miłością, to czy nasze wspólnoty dają o tym świadectwo? Czy potrafią miłować? Czy są rodzinami? – pytał Papież i kontynuował. – Czy mamy zawsze otwarte drzwi, czy umiemy przyjąć wszystkich, podkreślam wszystkich jako braci i siostry? Czy oferujemy wszystkim pokarm Bożego przebaczenia i ewangeliczną radość? Czy oddychamy powietrzem domu, czy przypominamy raczej biuro lub miejsce zastrzeżone, do którego wchodzą tylko wybrani? Niech Maryja pomoże nam żyć Kościołem jako domem, w którym miłujemy się nawzajem na sposób rodzinny, ku chwale Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.“
Po odmówieniu modlitwy maryjnej Franciszek zapewnił o pamięci za ofiary tragicznej katastrofy kolejowej do jakiej doszło w Indiach. Matce Bożej zawierzył ofiary wszystkich wojen, a szczególnie mieszkańców umęczonej Ukrainy.
"Radio Watykańskie"