Różnica wynika z posługiwania się innym kalendarzem oraz nieco innego sposobu wyznaczania Wielkanocy. W Polsce najliczniejszą grupę chrześcijan wschodnich reprezentują prawosławni oraz grekokatolicy. W tym roku grono wiernych tych konfesji będzie dużo większe ze względu na uchodźców z Ukrainy, gdzie dominują obrządki wschodnie.
Kościoły wschodnie posługują się w liturgii kalendarzem juliańskim, a nie powszechnym gregoriańskim. Główna różnica w dacie świętowania Wielkanocy wynika jednak przede wszystkim z innych warunków wyznaczania daty tej uroczystości.
Zarówno Kościoły wschodnie, jak i zachodnie świętują Wielkanoc w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. Chrześcijanie wschodni dodają do tego jeszcze jeden warunek: święta Zmartwychwstania Pańskiego nie mogą wypaść wcześniej niż żydowska Pascha, czyli wiosenne zrównanie dnia z nocą. W efekcie zdarza się, że Wielkanoc obchodzi się wspólnie, ale bywa też, że różnica w dacie obchodów dochodzi do pięciu tygodni. W tym roku Kościoły wschodnie świętują Wielkanoc dziś, 24 kwietnia.
Okres Zmartwychwstania rozpoczyna się w Niedzielę Wielkanocną, nazywaną Wielkim Dniem (Wełykdeń). O świcie odśpiewuje się jutrznię wielkanocną z procesją rezurekcyjną, a potem sprawowana jest Eucharystia.
Na podst. „Nasz Dziennik”, AB, KAI