Wydarzenie to opisują trzej ewangeliści synoptyczni: Mateusz, Marek i Łukasz. Jezus zabrał trzech wybranych uczniów: Piotra, Jakuba i Jana na górę, gdzie zobaczyli Go w nieziemskiej chwale, rozmawiającego z Mojżeszem i Eliaszem. Na niebie ukazał się obłok, z którego odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie”.
Ewangelie nie podają nazwy góry, w synaksarionie etiopskim jest wymieniona góra Tabor.
Przemienienie pozwoliło apostołom zrozumieć, jak mizerne i niepełne są ich wyobrażenia o Bogu. Chrystus przemienił się na oczach apostołów, aby w dniach próby ich wiara w Niego nie zachwiała się.
Jak czytamy w brewiarz.pl, dzisiejsze święto przypomina, że Jezus może w każdej chwili odmienić nasz los. Ma ono jednak jeszcze jeden, radosny, eschatologiczny aspekt: przyjdzie czas, że Pan odmieni nas wszystkich. Dlatego dzisiejszy obchód jest dniem wielkiej radości i nadziei, że nasze przebywanie na ziemi nie będzie ostateczne, że przyjdzie po nim nieprzemijająca chwała.
Przemienienie Pańskie zwane jest też epifanią lub teofanią.
Uroczystość Przemienienia Pańskiego dla Kościoła katolickiego wprowadził papież Kalikst III z podziękowaniem Panu Bogu za zwycięstwo nad Turkami pod Belgradem 6 sierpnia 1456 r. Jednak lokalnie obchodzono to święto na Zachodzie już w VII wieku. W Polsce święto znane jest od XI wieku.