Rano papież odprawił Mszę w Domu św. Marty, spotkał się z przedstawicielami katolickiego ruchu na rzecz ochrony klimatu. Nie czuł się jednak na siłach, by udać się Bazyliki św. Jana na Lateranie, gdzie oczekiwali go księża rzymskiej diecezji. Ojciec Święty wolał pozostać w swej rezydencji.
Jak poinformował dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni, pozostałe plany papieża na czwartek nie zostały odwołane.
Media włoskie podają, że już wczoraj podczas audiencji generalnej, jak i uroczystości Środy Popielcowej, Ojciec Święty miał chrypkę.