Franciszek przypomniał, że w pierwszym czytaniu Izajasz prorokuje o Świątyni Pana w Jerozolimie. Jest ona ukazana jako punkt spotkania wszystkich narodów. Po wcieleniu Syna Bożego, to Jezus objawił się jako prawdziwa świątynia. Dlatego wizja proroka może być odczytana jako obietnica i zachęta do spojrzenia na życie, jak na pielgrzymkę do Chrystusa, który ma moc je przemienić i wnieść do niego pokój.
Jezus przybywa jako posłaniec pokoju
„Ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, mogą ją znaleźć jedynie idąc drogami Pana. Zło i grzech wynikają z faktu, że jednostki i grupy społeczne wolą podążać drogami podyktowanymi interesami egoistycznymi, powodującymi konflikty i wojny – mówił Papież. – Gdyby natomiast każdy szukał, pod przewodnictwem Pana, drogi dobra, to wówczas na świecie byłoby więcej harmonii i zgody. Adwent jest właściwym czasem, by przyjąć przybycie Jezusa, który przychodzi jako posłaniec pokoju, by wskazać nam drogi Boga”.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus zachęca do czuwania, abyśmy byli gotowi na Jego przyjście. „Czuwanie oznacza posiadanie wolnego serca, to znaczy gotowego, aby dawać i służyć” – powiedział Papież.
Musimy przebudzić się ze snu
„Sen, z którego musimy się przebudzić obejmuje obojętność, próżność, niemożność nawiązania autentycznie ludzkich relacji, brak troski o ludzi samotnych, opuszczonych i chorych. Oczekiwanie na Jezusa musi się zatem przełożyć na zaangażowane czuwanie – mówił Franciszek. – Chodzi przede wszystkim o zdumienie działaniem Boga, Jego niespodziankami i danie Mu pierwszeństwa. Czuwanie oznacza także wrażliwość na bliźniego znajdującego się w trudnej sytuacji, pozwolenie, aby wyzwaniem były dla nas jego potrzeby, nie czekając, aż on czy ona poprosi nas o pomoc, ale nauczenie się uprzedzania, wyprzedzania, tak, jak Bóg zawsze czyni wobec nas”.
Na podst. „Radio Watykańskie”
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.