Książka jest zatytułowana „Na większą chwałę Boga”, a jej prezentacja odbyła się w piątkowy wieczór w klasztorze franciszkańskim w Wilnie.
Treścią publikacji są dzieje Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny w archidiecezji wileńskiej w latach 1927-2000, oparte na pracy magisterskiej s. Alicji Leguto i s. Teresy Jadwigi Naumowicz pod redakcją ks dr. historii Adama Szota.
Czynić z miłości
Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny założone zostało przez błogosławioną Matkę Bolesławę Lament w 1905 roku w Mohylewie (obecnie miasto na Białorusi). Przez pierwszych 16 lat zgromadzenie prowadziło działalność na terenie Cesarstwa Rosyjskiego, ukrywając swój zakonny charakter. W 1922 r. siostry przyjechały do Polski. W 1927 r. zaprosił je do Wilna arcybiskup metropolita wileński Romulad Jałbrzychowski i z tym miastem oraz z Wileńszczyzną siostry są związane do dziś. Mają swój dom na Zwierzyńcu w Wilnie oraz dom zakonny w Ejszyszkach. Katechizują w szkołach, prowadzą katechezę przy parafiach oraz różne grupy dla dzieci, młodzieży i dorosłych, organizując rekolekcje i spotkania. Od niedawna jedna siostra ze zgromadzenia pracuje jako zachrystianka w parafii św. Rafała Archanioła w Wilnie, a misjonarka, pełniąca posługę w Ejszyszkach, chodzi do szpitali, przygotowując chorych do sakramentów pojednania, Eucharystii i namaszczenia chorych.
Jak podkreśliły misjonarki Świętej Rodziny podczas spotkania, „staramy się czynić to, do czego zachęcała nasza założycielka – żeby wszytko, co czynimy, czynić z miłości i dla większej chwały Bożej oraz dla pożytku innych ludzi”.
„Każda z tych sióstr, które są wymienione w książce, zasługują na to, żeby być upamiętnione” – podkreśliła s. Alicja Leguto. Napisała ona pierwszą część książki, opowiadając o dziejach zgromadzenia od 1927 r. do II wojny światowej i w czasie wojny.
Podczas zgłębiania dziejów zgromadzenia, jak podkreśliła, najbardziej zaskoczyło ją to, że połowa ówczesnych sióstr, a ogółem było ich 205 w Zgromadzeniu Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny, pracowała w archidiecezji wileńskiej. „To naprawdę sporo. Stanowiły jedną siódmą wszystkich zakonnic pracujących w tej archidiecezji” – opowiadała s. Alicja. Dodała też, że to zgromadzenie spośród wszystkich zgromadzeń żeńskich miało najwięcej domów, które były poniekąd placówkami misyjnymi. „Matka założycielka mówiła, że misjonarka Świętej Rodziny powinna iść tam wszędzie, gdzie jest potrzeba. Nasze siostry tak czyniły” – powiedziała s. Alicja.
Podkreśliła, że priorytem zgromadzenia była praca katechetyczna w szkołach i parafiach. Zakładały wspólnoty modlitewne, krucjaty eucharystyczne dla dzieci. Starały się też przygotowywać młodzież do zawodu, organizując kursy szycia, kroju, haftu. Organizowały również półkolonie dla dzieci oraz prowadziły w Wilnie internat dla dziewcząt i pensjonaty.
Podczas II wojny światowej wszystkie wileńskie placówki sióstr zostały zamknięte, ale nadal prowadziły swoją działalność, tajnie nauczając czy pomagając w szpitalach.
Zgłębiając dokumenty o działalności sióstr, s. Alicja odkryła dla siebie, jak bardzo one umieją kochać ludzi i tą miłością obdarzają innych. „Dla mnie było to zachętą, żeby od naszych sióstr uczyć się zaparcia samego siebie, miłości do Boga i człowieka” – powiedziała zakonnica.
Po zakończeniu wojny w Wilnie zostały tylko cztery siostry. Formację nowych kandydatek wznowiono w 1969 r.
Świadectwo sióstr
Pomysłodawcą, fundatorem i wydawcą książki o misjonarkach Świętej Rodziny w Wilnie jest ks. dr historii Adam Szot, wykładowca w Archidiecezjalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Białymstoku, kustosz Archiwum i Muzeum Archidiecezjalnego.
Podczas spotkania opowiedział o tym, co było inspiracją do powstania książki. Zaznaczył, że temat Wileńszczyzny, archidiecezji wileńskiej stał mu się bliski, gdy pisał doktorat o arcybiskupie wileńskim Jałbrzychowskim. Temu tematowi poświęcił potem wiele innych rozpraw i artykułów.
„Zgłębiając dzieje dieceji wileńskiej miałem też okazję pochylić się nad dziejami sióstr misjonarek Świętej Rodziny” – powiedział ks. Szot. Dodał też, że to zgromadzenie jest mu bliskie z uwagi na to, że w Białymstoku pochowana jego założycielka, która została beatyfikowana w 1992 r.
„To, co najważniejsze i w pracy, i dzisiejszej prezentacji, to przede wszystkim świadectwo sióstr. Bo są tu obecne wśród nas siostry, które zaczęły życie zakonne w ukryciu w czasach komunistycznych” – zaakcentował wydawca książki.
Poznał m.in. najstarszą siostrę w zgromadzeniu – s. Władysławę, która ma 91 lat.
„Służyła w Armii Czerwonej. Przeszła przez NRD, była na robotach. Koło Berlina jako pielęgniarka służyła w jednostce wojskowej na rzecz Armii Czerwonej, która wtedy we wschodniej strefie Niemiec stacjonowała. Mimo to po tylu latach trwa ciągle wz gromadzeniu zakonnycm. To jest też żywe świadectwo tego, co siostry tu przeżyły w czasach komunistycznych” – powiedział ks. Szot.
Jak podkreślił, książka o działalności misjonarek Świętej Rodziny na Wileńszczyźnie to przybliżenie wszystkim dziejów tego zgromadzenia i zachowanie przed zapomnieniem imion i nazwisk sióstr, które pomagały w odkrywaniu wiary, szczególnie w okresie sowieckim.
I. K.
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/religia/item/325685-zaprezentowano-ksiazke-o-zgromadzeniu-siostr-misjonarek-swietej-rodziny#sigProGalleriaa962a991d5