Wizerunki – rzeźby, obrazy, ryciny, medaliki, feretrony (tzw. ołtarzyki procesyjne) – na wystawie pochodzą z 18 kościołów na Litwie, 15 bibliotek i muzeów oraz od 10 prywatnych kolekcjonerów.
Do Jezusa przez Maryję
Wilno, jak i cała Litwa, jest przesiąknięte nabożeństwem maryjnym. Matka Boska Ostrobramska, Łukiska czy Biała Pani, sanktuarium w Szydłowie, Trokach… Po całym kraju jest rozsianych sporo świątyń, którym patronuje Najświętsza Maryja Panna. Wszystko to świadczy o głębokim szacunku mieszkańców Litwy do Bożej Rodzicielki. Złośliwcy powiedzieliby, że zapomniano o kulcie Chrystusa, że dopiero XX wiek wraz z rozpowszechnieniem się kultu Bożego Miłosierdzia ustawił wszystko na swoje miejsca: to Jezus jest najważniejszy. Tym bardziej, jeśli przypomnimy sobie, na jakie trudności napotkał kult Bożego Miłosierdzia w Wilnie i to w czasie, gdy cały świat już chłonął słowa z „Dzienniczka” św. siostry Faustyny. Lud wierny obrał sobie drogę – przez Maryję do Jezusa.
Niemniej jednak w grodzie nad Wilią kult Chrystusa w różnych formach nabożeństw zakorzeniony jest od dawien dawna. Być może okresy walki z Kościołem – carski i sowiecki – nieco go przyćmiły. Świadectwem tego jest chociażby obchodząca w tym roku 350-lecie Kalwaria Wileńska. Wierni zachowali tradycję Drogi Krzyżowej i rozważania Męki Pańskiej. Przetrwało nabożeństwo ku czci Najświętszego Serca Jezusowego, czy też kult, jakim wierni od wieków darzą cudowną figurę Jezusa Nazareńskiego, który charakterystycznie się wyróżnia na tle barokowej bieli kościoła śś. Piotra i Pawła.
Kopie w wielu kościołach i kaplicach
Posąg Jezusa z barokowej świątyni Wilna posłużył jako wzór dla wielu innych obiektów sakralnych. W ołtarzach litewskich kościołów (Dubicze, Daujėnai, Ejszyszki, Rukojnie) znajdują się kopie, którym za wzór posłużyła właśnie figura Jezusa Antokolskiego.
W czwartek, 23 maja, w Muzeum Dziedzictwa Kościelnego została otwarta ekspozycja, na której znalazły się wizerunki Jezusa Nazareńskiego. W otwarciu udział wziął także biskup pomocniczy archidiecezji wileńskiej Arūnas Poniškaitis. Z kolei organizatorka i inicjatorka wystawy – dr Regimanta Stankevičienė z Instytutu Badań Kultury Litwy – wygłosiła prelekcję. Opowiedziała m.in. historię powstania figury, rozpowszechnienia się kultu Jezusa Nazareńczyka. Jak się okazało, kult ten przerodził się – niejako transformował się – w kult do Najświętszego Serca Jezusowego.
– Kościół w Dubiczach nie wypożyczył nam na wystawę „swego” Jezusa, ponieważ zbliża się odpust Najświętszego Serca Jezusowego, a to jest figura ich odpustu parafialnego. Kiedy szykowaliśmy wystawę, zastanowiło mnie, że bardzo żywy jest wśród ludzi kult Jezusa Nazareńskiego, rzeźby i obrazy są otaczane szacunkiem i czcią. Okazało się, że przybyły z Hiszpanii kult przerodził się w popularne nabożeństwo ku czci Najświętszego Serca Jezusowego – powiedziała Sigita Maslauskaitė-Mažylienė, dyrektor muzeum.
Los tułacza
Najstarszym eksponatem jest posąg wotywny wykonany przez profesjonalnego rzeźbiarza w latach 1701-1702, ofiarowany przez Annę Dezelsztową, dzięki której fundacji wizytki wybudowały klasztor, a potem kościół pw. Serca Jezusowego. Był to pierwszy kościół pod takim wezwaniem na terenach Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Inny interesujący obiekt – to figura Jezusa, która pochodzi z kościoła bernardyńskiego, mianowicie z kaplicy Świętych Schodów. Gdy w czasach sowieckich zamknięto kościół, wierni, ratując statuę Zbawiciela, wywieźli ją do kościoła św. Michała w Rukojniach. Podobny los – Jezusa-wędrownika – spotkał też figurę z X stacji Drogi Krzyżowej w Kalwarii Wileńskiej. Po zburzeniu dróżek kalwaryjskich, figura bywała w różnych miejscach i muzeach, m.in. w muzeum ateizmu.
Wystawa składa się z pięciu części: I. Cudowna figura Jezusa na Antokolu; II. Wizerunki Jezusa Antokolskiego (Nazareńskiego) w kościołach Litwy; III. Pod litewskim niebem: Jezus Nazareński w pobliżu żywych i zmarłych (część poświęcona rzeźbom twórców ludowych); IV. Blisko oczu i serca: obiekty prywatnego nabożeństwa; V. Tradycje i przemiany: Wizerunek Jezusa Nazareńskiego z perspektywy 100-lecia niepodległej Litwy.
Wykupiony z niewoli
Posąg Jezusa Nazareńskiego Wykupionego (z kościoła śś. Piotra i Pawła na Antokolu w Wilnie), nazywany jest też Madryckim, znajdował się niegdyś w kościele trynitarzy w Wilnie na Antokolu (obecnie kościół pw. Zbawiciela, braci joanitów). Wizerunek bliski jest przedstawieniom w typie „Ecce Homo”. Chrystus ma związane ręce sznurem i koronę cierniową na głowie. Na piersiach widoczny był trynitarski szkaplerz z krzyżem, będący znakiem wykupienia i symbolizujący wolność w Bogu Trójjedynym. Obecnie szkaplerz jest niewidoczny, ponieważ znajduje się pod białą szatą, w którą jest przywdziany Jezus. Misją zakonu trynitarzy było uwalnianie (wykup) niewolników chrześcijańskich z rąk muzułmanów. Podobnie też posąg Jezusa został wykupiony od Maurów.
Geneza figury wileńskiej związana jest z drewnianą rzeźbą Jezusa Nazareńskiego, wykonaną w drugiej lub trzeciej dekadzie XVII stulecia w jednym z warsztatów w hiszpańskiej Sewilli. Pierwotnie przedstawiała ona Chrystusa z krzyżem na ramieniu. Przed 1667 rokiem rzeźbę przewieziono do Mámory, afrykańskiej placówki w Maroku należącej w latach 1614-1681 do Hiszpanii. W 1681 roku statua została zrabowana przez Maurów. Interwencja trynitarzy doprowadziła do wykupienia posągu Chrystusa wraz z 16 innymi wizerunkami. Oczywiście głównym celem było wykupienie ludności chrześcijańskiej popadłej w niewolę, w sumie 211 osób. Nie znamy kwoty, jaką zapłacono za statuę. Istnieje natomiast legenda pochodząca z XVIII wieku, wedle której figura miała być wykupiona za ilość złota, odpowiadającą wadze rzeźby. Okazało się jednak, że w cudowny sposób po złożeniu posągu na szali wystarczyła do przeważenia tylko jedna moneta. Odzyskany skarb przetransportowano przez Ceutę i Gibraltar do Madrytu, gdzie został uroczyście umieszczony w madryckiej świątyni zakonnej, którą dzisiaj opiekują się kapucyni.
Hiszpańskiej urody
Figurę otoczono wielką czcią, a jej kult rozprzestrzenił się także na inne kraje Europy, w tym Polskę i Litwę. Na Kresach Rzeczypospolitej powstawały pierwsze domy trynitarzy, wraz z nimi szerzył się kult Figury Jezusa Nazareńskiego, wszak wszystkie klasztory trynitarzy bosych starały się mieć w swych świątyniach kopię figury madryckiej, uznanej za cudowną.
Pierwsi trynitarze przybyli do Rzeczypospolitej Obojga Narodów za czasów Jana III Sobieskiego w okresie wojen tureckich. Powstawały w szybkim tempie kolejne domy zakonne (m.in. w Wilnie, Beresteczku, potem Łucku, Teofilowie, Kamieńcu Podolskim, Orszy i Brahiłowie).
Wileńska figura jako jedna z niewielu zachowała się do współczesnych czasów. Posąg Jezusa – naturalnego wymiaru człowieka z peruką wykonaną z prawdziwych włosów i okryty czerwonym płaszczem – stoi w niszy zamkniętej łukiem z konchą wspartym na dwóch filarach, obok których ornament z elementu akantu. Niszę wybudowano specjalnie dla figury, gdy po kasacie carskiej zakonu trynitarzy przeniesiono ją do kościoła śś. Piotra i Pawła.
Dopiero, gdy się dokładnie przyjrzymy historii posągu i jego genezie, odpowiemy na pytanie, skąd w naszym kraju pojawiło się sporo rzeźb Zbawiciela o niespotykanej, hiszpańskiej urodzie. Co ciekawe, że figura Jezusa ma „ruchome” stawy rąk…
Na wystawie są też prezentowane wydania modlitewników i obrazków, wydawanych przez trynitarzy, a później przez kapłanów kościoła śś. Piotra i Pawła, z nabożeństwem do Jezusa Madryckiego.
Wystawę można obejrzeć w Muzeum Dziedzictwa Kościelnego, kościół św. Michała, do 14 września br.
Teresa Worobiej
Fot. autorka
„Tygodnik Wileńszczyzny”