W homilii Franciszek podkreślił, że błogosławieni biskupi w obliczu gwałtownego ucisku reżimu okazali wzorową wiarę i miłość dla swojego ludu.
Papież – dziedzictwo wolności i miłosierdzia
„Z wielką odwagą i męstwem wewnętrznym zgodzili się na ciężkie uwięzienie i wszelkiego rodzaju znęcanie się, by nie zaprzeć się przynależności do swego umiłowanego Kościoła. Ci pasterze, męczennicy wiary, przywrócili i pozostawili narodowi rumuńskiemu cenne dziedzictwo, które możemy podsumować w dwóch słowach: wolność i miłosierdzie – mówił Franciszek. – Nowi błogosławieni cierpieli i poświęcali swoje życie, przeciwstawiając się niewolniczemu systemowi ideologicznemu, stosującemu przymus odnośnie do podstawowych praw osoby ludzkiej. W tym smutnym okresie życie wspólnoty katolickiej było poddane surowej próbie przez reżim dyktatorski i ateistyczny: wszyscy biskupi i wielu wiernych Kościoła greckokatolickiego i Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego byli prześladowani i więzieni”.
Franciszek zauważył, że ważnym aspektem duchowego dziedzictwa błogosławionych biskupów jest miłosierdzie. Przypomniał, że nieustępliwości w wyznawaniu wierności Chrystusowi towarzyszyła w nich gotowość na męczeństwo bez słów nienawiści wobec prześladowców, wobec których okazywali wielką łagodność. Papież przywołał słowa, które bp Juliusz Hossu wypowiedział w czasie swego uwięzienia: „Bóg posłał nas w te ciemności cierpienia, aby dać przebaczenie i modlić się o nawrócenie wszystkich”. Wskazał, że są one symbolem i syntezą postawy, z jaką ci błogosławieni podczas próby wspierali swój lud w dalszym wyznawaniu swojej wiary bez poddawania się i bez odwetu. „Ta postawa miłosierdzia wobec oprawców jest proroczym przesłaniem, ponieważ ukazuje się dzisiaj jako zaproszenie dla wszystkich, by przezwyciężyć urazę miłością i przebaczeniem, przeżywając wiarę chrześcijańską konsekwentnie i odważnie” – mówił Franciszek przestrzegając przed uleganiem „nowym reżimom”.
Papież o „nowych reżimach” walczących z religią
„Także i dzisiaj pojawiają się nowe ideologie, które w subtelny sposób starają się nam narzucić i wykorzenić nasz lud z najbogatszych tradycji kulturowych i religijnych. Są to kolonizacje ideologiczne, które lekceważą wartość osoby, życia, małżeństwa i rodziny i wyrządzają szkodzę propozycjami alienującymi, równie ateistycznymi jak w przeszłości, zwłaszcza naszej młodzieży i dzieciom pozostawiając ich bez korzeni, z których mogliby wyrastać – mówił Ojciec Święty. – A wówczas wszystko staje się nieistotne, jeśli nie służy własnym doraźnym interesom, i skłania osoby do wykorzystywania innych i traktowania ich jako zwykłych przedmiotów. Są to głosy, które siejąc strach i podziały, starają się usunąć i zakopać najcenniejsze dziedzictwo, jakie zrodziły te ziemie”.
Papież zaapelował do uczestników liturgii, aby nieśli światło Ewangelii swoim współczesnym i walczyli, podobnie jak ci błogosławieni, z pojawiającymi się „nowymi reżimami”. „Obyście byli świadkami wolności i miłosierdzia, aby braterstwo i dialog przeważały nad podziałami, powiększając braterstwo krwi, które ma swoje źródło w okresie cierpienia, kiedy chrześcijanie podzieleni na przestrzeni dziejów, odkryli, że są sobie bliżsi i solidarni” – mówił Franciszek zawierzając tę drogę macierzyńskiej ochronie Matki Bożej.
Na podst. „Radio Watykańskie”