W homilii papież Franciszek skupił się na dwóch typach osób, o których mówi św. Łukasz (12, 1-7), na tych, którzy idą za Jezusem i słuchają Go, oraz tych, którzy udają i są obłudni.
Jezus mówi o zaczynie, który sprawia, że ciasto rośnie. Ale mówi także o zaczynie, który jest zły, który niszczy – przestrzegł papież. – On sprawia, że człowiek skupia się na sobie samym, rośnie niejako do środka. To ludzie zamknięci, którzy myślą tylko o tym, jak zabłysnąć. Zajmują się tylko tym, co należy do nich i co dotyka ich samych. Kiedy spotykają potrzebującego, odwracają wzrok w drugą stronę.
Papież – chrześcijanin żyje dla innych
„Ten zaczyn, kwas, o którym mówi Jezus – jest niebezpieczny. Jest nim obłuda. Jezus jej nie toleruje. Ten człowiek dobrze się prezentuje, jest nawet dobrze wychowany, ale wewnątrz ma złe nawyki. I Jezus mówi: „Z zewnątrz wyglądacie dobrze, jak groby, ale wewnątrz gnijecie i rozkładacie się”. Ten kwas sprawia, że rośnie się, ale do środka, to zaczyn, który rośnie, ale bez przyszłości, gdyż w egoizmie, w patrzeniu na siebie samego nie ma przyszłości, nie ma przyszłości – zaznaczył Ojciec Święty. – Natomiast inny typ człowieka to ten, którego widzimy z innym zaczynem, przeciwnym: on sprawia, że rośnie się na zewnątrz. Więcej, sprawia, że rośnie się jak spadkobierca, aby otrzymać dziedzictwo”.
Papież odniósł się więc do osób, które wzrastają na zewnątrz dla innych. W Chrystusie jesteśmy przeznaczeni, aby stać się dziedzicami.
Papież – być chwałą Pana
„Czasami się mylą, ale poprawiają się; niejednokrotnie upadają, ale się podnoszą. Grzeszą, ale żałują. Ale ciągle wychodzą na zewnątrz, w stronę tego dziedzictwa, które zostało im obiecane – podkreślił Ojciec Święty. – I ci ludzie są radośni, ponieważ otrzymali obietnicę wielkiego szczęścia: że będą żyć w chwale, chwalić Boga. I pieczęcią dla tych ludzi – jak mówi Paweł – jest Duch Święty, który prowadzi nas, byśmy byli Jego chwałą, chwałą Jego majestatu”.
Papież Franciszek podkreślił, że to Duch Święty wyprowadza nas na zewnątrz, w stronę horyzontu. Takich uczniów chciał mieć Jezus, nawet jeżeli z problemami, trudnościami, upadkami, nie pozbawieni cierpień, ale kroczący z nadzieją do przodu, że znajdą obiecane dziedzictwo, bo pieczęć jest zadatkiem, jest nim Duch Święty. Tak więc z jednej strony są osoby, które są otwarte na Ducha Świętego, a z drugiej takie, które kierują się egoizmem.
Papież – chrześcijanin jest radosny
„Jedni, którzy kierują się własnym egoizmem, rosną do środka. Ich zaczynem jest egoizm, bo to on sprawia, że skupiają się na sobie, i przejmują się tym, aby dobrze wypaść, uchodzić za zrównoważonych, by nie było widać ich złych nawyków. To obłudnicy i Jezus mówi: „Popatrzcie”. – mówił Papież. – Drugą grupą są chrześcijanie: musimy być chrześcijanami, ale nawet i wśród nas są obłudnicy, którzy nie przyjmują pieczęci Ducha Świętego. Dlatego Jezus ich przestrzega: „Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów”. Pieczęcią chrześcijan jest Duch Święty, który kieruje ich na zewnątrz, który daje im wzrost, pomimo trudności w drodze, także z grzechami, ale zawsze z nadzieją. Duch Święty jest zadatkiem tej nadziei, chwały, radości. Ci ludzie, którzy mają Ducha Świętego jako zaczyn, są w swoim sercu radośni, pomimo problemów i trudów. Natomiast obłudnicy zapomnieli, co to znaczy być radosnym”.
Na podst. Radio Watykańskie