“ Spojrzenie Jezusa nie jest neutralne ani co gorsza, zimne i obojętne, ponieważ Jezus zawsze patrzy oczyma serca. A Jego serce jest tak czułe i pełne współczucia, że potrafi pojąć nawet najbardziej ukryte potrzeby osób – mówił Papież. – Co więcej, jego współczucie nie oznacza jedynie reakcji emocjonalnej w obliczu sytuacji ludzkich trudności, ale jest czymś znacznie więcej: jest postawą i predyspozycją Boga wobec człowieka i jego historii. Jezus jawi się jako urzeczywistnienie troski i starania Boga o swój lud ”
Ojciec Święty wskazał, że biorąc pod uwagę to, iż Jezus wzruszył się widząc ludzi potrzebujących przewodnictwa i pomocy, można się było spodziewać, że dokona jakiegoś cudu. Tymczasem On zaczął uczyć ich wielu rzeczy.
“ Oto pierwszy chleb, jaki Mesjasz daje głodnemu i zagubionemu tłumowi: chleb Słowa. Wszyscy potrzebujemy słowa prawdy, które by nas prowadziło i oświecało nam drogę. Bez prawdy, którą jest sam Chrystus nie można znaleźć właściwego ukierunkowania życia – mówił Ojciec Święty. – Kiedy oddalamy się od Jezusa i od Jego miłości, gubimy się, a egzystencja zamienia się w rozczarowanie i niezadowolenie. Mając Jezusa u boku możemy bezpiecznie iść naprzód, możemy przezwyciężyć próby, postępujemy w miłości do Boga i do bliźniego. Jezus uczynił siebie darem dla innych, stając się w ten sposób wzorem miłości i służby dla każdego z nas. ”
Papież pozdrowił też polską młodzież, która modli się za październikowy Synod Biskupów. Zrobił to na zakończenie spotkania na Anioł Pański kierując słowa pozdrowienia do pielgrzymów przybyłych na plac św. Piotra.
„Pozdrawiam młodzież diecezji Sevilla i młodzież diecezji Pelplin, która przybyła z Asyżu ze sztafetą modlitewną w intencji najbliższego Synodu Biskupów” – powiedział Papież.
na podst. "Radio Watykańskie"