– W czasach dzisiejszych wielu pragnie się wzbogacić, jednak powinniśmy pamiętać, że największym naszym skarbem jest pokorne i mądre serce. (…) Patrzeć tak, jak patrzy Bóg, kochać, jak On kocha: to jest szkoła seminarium – powiedział wileński metropolita abp Gintaras Grušas, który w sobotę, 3 lutego, celebrował Mszę św., rozpoczynając tym samym naukowe spotkanie pt. „Nie głosimy bowiem samych siebie” (2Kor 4,5).
Konferencja zgromadziła prelegentów z Polski i Litwy, którzy skupili się nad tym, żeby przybliżyć sylwetki osób zasłużonych dla seminarium: zarówno w latach, kiedy ono powstawało, jak i w końcu lat 90., gdy została wskrzeszona jego działalność.
Z perspektywy ćwierćwiecza
Działalność Wyższego Seminarium Duchownego w Wilnie została wznowiona 16 lipca 1993 roku, natomiast pierwsi klerycy przestąpili próg uczelni we wrześniu, po wizycie na Litwie papieża Jana Pawła II. Powstało ono z inicjatywy ówczesnego pasterza archidiecezji wileńskiej kard. Audrysa Juozasa Bačkisa. Biskup emeryt nie mógł osobiście uczestniczyć w konferencji, jednak przekazał swoje wspomnienia w liście, który odczytał moderator I sesji ks. Włodzimierz Sołowiej.
– Reaktywowanie wileńskiego seminarium jest jednym z najlepszych wydarzeń w moim życiu. (…) Po przyjeździe do Wilna, wiedziałem, jak ważne jest wcielić nauczanie II Soboru Watykańskiego w życie Kościoła na Litwie. Jan Paweł II zapraszał Kościół na całym świecie, aby szedł drogą nowej ewangelizacji. Dla nas to oznaczało głoszenie Dobrej Nowiny w społeczeństwie, w którym przez wiele lat była niszczona wolność człowieka, religii i narodu. System komunistyczny, który nad wszystkim trzymał kontrolę, zniewolił umysł, serce i sumienie wielu ludzi. Kościół musiał zostawić pozycję walczącą i znaleźć nowe sposoby dotarcia do ludzi, oddalonych od Boga i Kościoła – napisał w swoich wspomnieniach kard. Audrys Juozas Bačkis.
Biskup emeryt wyraził swoją wdzięczność księżom i profesorom, którzy pierwsi, wspólnie z nim, tworzyli podwaliny odradzającej się uczelni. Najpierw seminarium mieściło się na Antokolu w obecnym klasztorze braci joanitów. Byli to kapłani z Litwy, a wśród nich m.in. pierwszy rektor ks. prałat Kazimieras Vasiliauskas, ks. Jonas Juraitis, Antanas Paškus, Antanas Rubšys. Także księża profesorowie zza granicy, jak obecny rektor ks. dr Hans Friedrich Fischer, Juozapas Minderis, o. Philippe-Marie Mossu.
Kardynał mówił również o budowie nowego seminarium w Kalwarii. Jak zaznaczył, ofiary na budowę wpływały od wiernych z różnych krajów: Ameryki, Niemiec, Holandii, Włoch, Francji, a nawet Korei.
W duchu jezuickim
Każda uczelnia swój żywot zawdzięcza przede wszystkim założycielom i kadrze profesorów, którzy ją tworzą. Prelegenci sobotniej konferencji przybliżyli życie oraz działalność społeczną i naukową niektórych kapłanów, ściśle powiązanych z seminarium w Wilnie.
Ks. dr Kęstutis Smilgevičius, absolwent Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie, przybliżył sylwetkę kardynała Jerzego Radziwiłła, wileńskiego biskupa, później arcybiskupa krakowskiego, który w roku 1582 założył w Wilnie uczelnię, kształcącą kapłanów. Pieczę nad wychowaniem, kształceniem i zapewnieniem bytu materialnego dla kleryków powierzył natomiast jezuitom. Seminarium powstało zaledwie trzy lata po założeniu wileńskiej Alma Mater. Z kolei kontrolę nad uczelnią sprawowała kapituła katedry wileńskiej.
– Jezuici byli dobrymi wychowawcami, kierownikami duchownymi, wykładowcami, ale złymi administratorami. Zarządzane przez nich instytucje miewały kłopoty finansowe, które były zarzewiem konfliktów między jezuitami, a kapitułą, która niejednokrotnie musiała ratować sytuację – mówił ks. Kęstutis. Seminarium było przeznaczone dla 12 kleryków, którym wykładano gramatykę, retorykę, logikę, teologię, kazuistykę, śpiew i rytuały kościelne.
Spełnione proroctwo
„Kościołowi na Litwie są potrzebni księża rycerze, a nie trubadurzy” – słowa te wypowiedział jeden z rektorów seminarium, późniejszy biskup, ks. Wincenty Kluczyński, który prawie 30 lat swego życia poświęcił tej uczelni. Przyszło mu pracować z alumnami w drugiej połowie XIX wieku, w czasie, gdy władze carskie, po Powstaniu Styczniowym, starały się na wszelkie sposoby stłumić albo wręcz zniszczyć działalność Kościoła katolickiego.
Bp Wincenty Kluczyński założył również Zgromadzenie Sióstr od Aniołów, które od ponad 150 lat ma na Wileńszczyźnie swoje wspólnoty. Działalność biskupa szczegółowo omówiła dr s. Anna Mroczek. Siostra poruszyła m.in. kwestię narodową, która z racji za wielonarodowościowy skład kleryków, nie ominęła także ówczesnego seminarium.
– Kluczyński zabraniał sporów nacjonalistycznych. Uważał, że to wrogowie Polski i Rzymu dążą do wywołania waśni. Sam prosił swych podopiecznych, aby, jak zostaną wyświęceni, starali się zachować dotychczasowy porządek nabożeństw w parafiach. Uważał, że dwoistość ideałów, rozbieżność pozorną stworzył Niemiec i Moskal. Był zdania, że aby Litwini wypracowali samodzielność polityczną musieliby mieć swoich ludzi, na co trzeba stu lat. Z perspektywy czasu, trzeba powiedzieć, że były to słowa prorocze, które spełniły się co do joty – stwierdziła prelegentka.
Seminarium i uniwersytet
O okresie, gdy seminarium było powiązane z wydziałem teologicznym Uniwersytetu Stefana Batorego, czyli lata międzywojenne, opowiadał ks. dr hab. Tadeusz Krahel z Białegostoku. Na uczelni, która została reaktywowana przez Marszałka Józefa Piłsudskiego w roku 1919 i przybrała imię Stefana Batorego, obok wydziału nauk humanistycznych, prawa i nauk społecznych, matematyczno-przyrodniczego, medycyny i sztuk pięknych, znalazł się też wydział teologiczny. To na nim studiowali klerycy mający świadectwo dojrzałości.
– W latach 1919-1920 w Wilnie studiowało 120 kleryków, wśród nich byli alumni ze zlikwidowanego przez Sowietów seminarium duchownego w Mohylewie. Od roku 1918 archidiecezją wileńską kierował bp Jerzy Matulewicz, który żywo interesował się sprawami seminaryjnymi, a także organizacją powstającego wydziału teologicznego na wskrzeszanym Uniwersytecie Wileńskim – opowiadał ks. Krahel.
Okres międzywojenny – to także czas, gdy nad formacją i naukowym przygotowaniem kleryków czuwali m.in. tacy kapłani jak: ks. prałat Jan Uszyłło, rektor, bł. ks. Michał Sopoćko, ks. prof. Ignacy Świrski, ks. Karol Lubianiec, ks. dr Jan Ellert. W latach 1927-1940 na wydziale teologicznym napisano 116 prac magisterskich, zaledwie 6 z nich wyszło spod pióra osób świeckich.
Uświęcić historię
Podczas konferencji przybliżono także sylwetki kapłanów, którzy prowadzili wykłady klerykom w latach wskrzeszenia działalności seminarium. Ks. Jonas Juraitis wykładał alumnom zawiłości nauk filozoficznych. Prelegent doc. dr Povilas Aleksandravičius przybliżył myśl kapłana nt. związku religii, filozofii, teologii, modlitwy i współczesnego nihilizmu.
„Antanas Paškus – kapłan, filozof, psycholog” – odczyt na ten temat wygłosił ks. Witold Michałowski. Ks. Antanas Paškus, który sporo czasu przebywał na Zachodzie, w swoich książkach analizował różne problemy, nękające współczesnego człowieka, jego sposób myślenia, a także wpływ kultury na wiarę. Postać litewskiego filozofa, logika, badacza historii filozofii Romanasa Plečkaitisa przybliżył prof. dr Albinas Plėšnys.
Z kolei dr Ingrida Gudauskienė, która od lat wykłada dla seminarzystów przedmioty związane z Biblią, opowiedziała o działalności Antanasa Rubšysa, jednego z najsłynniejszych litewskich biblistów, znawcy m.in. języka aramejskiego, hebrajskiego i greckiego. Właśnie jemu Konferencja Episkopatu Litwy zleciła zadanie przetłumaczenie Pisma Świętego z języków oryginalnych. To tłumaczenie Biblii posłużyło za podstawę w redagowaniu litewskich ksiąg liturgicznych.
„Od czasu do czasu w historii chrześcijaństwa pojawiają się ludzie z pytaniami. Pozwalają oni Ludowi Bożemu lepiej siebie zrozumieć, zgłębić swoją wiarę i uświęcają historię” – mawiał ks. Antanas Rubšys.
Reaktywowane Seminarium Duchowne w Wilnie opuściło już kilkanaście roczników absolwentów. Jedni pracują w parafiach archidiecezji wileńskiej, inni podążyli na wyższe uczelnie Europy, żeby tam zdobywać wiedzę i nią się dzielić z młodszymi kolegami, jeszcze innych Bóg już powołał do siebie. Wszyscy oni są budowniczymi nowego etapu działalności seminarium w Wilnie, którego owoce ocenią przyszłe pokolenia. Natomiast łącznikiem seminarium przedwojennego z dzisiejszym jest żyjący najstarszy kapłan archidiecezji wileńskiej ks. Antoni Dilys, który ukończył seminarium w roku 1946.
Teresa Worobiej
Fot. autorka
"Tygodnik Wileńszczyzny"