Odwołując się do dzisiejszych czytań liturgicznych, Papież przypomniał historię Piotra, który uwięziony przez Heroda z zamiarem wydania go ludowi, został cudownie uwolniony, aby mógł do końca doprowadzić swoją misję ewangelizacyjną. Podobnie Paweł doświadczał wiele wrogości od swoich współwyznawców, jak i władz cywilnych w miastach, gdzie głosił Dobrą Nowinę. Ze wszystkich wyzwolił go Pan.
„Obydwaj poprzez swoje dzieje osobiste i kościelne ukazują nam dziś i mówią, że Pan jest zawsze z nami, idzie z nami, nigdy nas nie opuszcza. Szczególnie w chwilach próby, Bóg wyciąga do nas rękę, przychodzi nam z pomocą i wyzwala nas od gróźb wrogów. Ale pamiętajmy, że naszym prawdziwym wrogiem jest grzech i Zły, który nas do niego popycha. Kiedy jednamy się z Bogiem, zwłaszcza w sakramencie pokuty, przyjmując łaskę przebaczenia, zostajemy uwolnieni z więzów zła i ciężaru naszych błędów. Możemy zatem kontynuować naszą drogę radosnych głosicieli i świadków Ewangelii, ukazując, że sami jako pierwsi otrzymaliśmy miłosierdzie” – mówił Ojciec Święty.
Na zakończenie Papież życzył Kościołowi w Rzymie i całemu miastu, aby jego święci patronowie, Piotr i Paweł, wyjednali mu dobrobyt duchowy i materialny oraz życie w zgodzie i braterstwie.
Komentarze
Natomiast Paweł jeszcze jako Szaweł "dyszał rządzą zabijania chrześcijan" - mimo to dziś to właśnie Oni są fundamentem wiary i wzorem.
To ci dwaj zostali wybrani na fundament Kościoła na ziemi, Piotr jako wprost następca Jezusa, a Paweł jako wielki nauczyciel pogan.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.