„Tej świętości, która czasami nie przejawia się w wielkich dziełach czy nadzwyczajnych sukcesach, ale która potrafi żyć wiernie i na co dzień wymaganiami wypływającymi z chrztu – mówił Franciszek. – Świętości opartej na miłości Boga i braci. Miłości wiernej do tego stopnia, by zapomnieć o sobie i całkowicie oddać się innym, tak jak życie tych matek i ojców, którzy poświęcają się dla swoich rodzin, umiejąc rezygnować chętnie, choć nie zawsze to łatwe, z tak wielu rzeczy, z tylu projektów czy osobistych planów”. Tym, co znamionuje świętych – kontynuował Franciszek – jest fakt, że odkryli oni tajemnicę prawdziwego szczęścia, są więc ludźmi naprawdę szczęśliwymi, a drogą ich życia, celem i ojczyzną są błogosławieństwa, o których czytamy w dzisiejszej Ewangelii. Papież zwrócił uwagę na jedno z nich: „Błogosławieni cisi (Mt 11, 29).
„Jezus mówi o sobie: «Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem» (Mt 11, 29). To Jego portret duchowy, który ukazuje nam bogactwo Jego miłości. Łagodność jest sposobem bycia i życia, który przybliża nas do Jezusa i sprawia, że jesteśmy zjednoczeni między sobą – mówił Papież. – Sprawia, że odkładamy na bok wszystko, co nas dzieli i przeciwstawia nas sobie, a szukamy nieustannie nowych sposobów, by podążać drogą jedności, podobnie jak to czynili synowie i córki tej ziemi, wśród nich św. Maria Elżbieta Hesselblad, niedawno kanonizowana, i św. Brygida, Brigitta Vadstena, współpatronka Europy. Modliły się one i pracowały, by zacieśnić więzi jedności i komunii między chrześcijanami”.
Kontynuując tę myśl Franciszek stwierdził, że ewangeliczne Błogosławieństwa są w pewnym sensie dowodem osobistym chrześcijanina, bo każdy z nas jest powołany do świętości.
„W tym sensie moglibyśmy wskazać nowe sytuacje, aby je przeżywać w odnowionym i zawsze aktualnym duchu: błogosławieni, którzy z wiarą znoszą cierpienia, jakie zadają im inni, i z serca przebaczają; błogosławieni, którzy patrzą w oczy odrzuconym i zepchniętym na margines, okazując im bliskość; błogosławieni, którzy rozpoznają Boga w każdym człowieku i walczą o to, aby i inni to odkryli; błogosławieni, którzy chronią wspólny dom i dbają o niego; błogosławieni, którzy rezygnują z własnego dobrobytu dla dobra innych; błogosławieni, którzy modlą się i działają na rzecz pełnej jedności chrześcijan... Wszyscy oni są nosicielami miłosierdzia i czułości Boga, i na pewno otrzymają od Niego zasłużoną nagrodę” – mówił Franciszek podczas homilii w Malmö.
Mszę na stadionie Swedbank w Malmö Papież zakończył odmówieniem modlitwy „Anioł Pański”. Poprzedził ją krótkim rozważaniem, w którym najpierw podziękował ordynariuszowi Sztokholmu Andersowi Arboreliusowi i władzom za przygotowanie tej pielgrzymki. Pozdrowił obecnych tam przedstawicieli Światowej Federacji Luterańskiej oraz korpusu dyplomatycznego.
Dziękując Panu Bogu za dar tej wizyty Franciszek wezwał katolików do przeżywania wiary w modlitwie, życiu sakramentalnym oraz ofiarnej służbie ludziom potrzebującym i cierpiącym.
„Zachęcam was – kontynuował Ojciec Święty – byście byli solą i światłem w okolicznościach, w jakich przypadło wam żyć, poprzez wasz sposób bycia i działania zgodny ze stylem Jezusa, a także z wielkim szacunkiem i solidarnością wobec braci i sióstr z innych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich oraz wszystkich ludzi dobrej woli”.
Swe rozważanie Franciszek zakończył wezwaniem Maryi, powierzając Jej wszystkie troski i radości, lęki i pragnienia.
pp / rv