Piękna pogoda, sporządkowany teren, nieduża, ale zadbana kapliczka, pięknie śpiewająca młodzież, znajome twarze, nadzieja na miłe spotkania przyjaciół i znajomych oraz wspólna modlitwa – to wszystko przyciąga tak wielu ludzi do Pryciun. Wśród wielu gości była Rita Tamašunienė, starosta sejmowej frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR).
Uroczystą Mszę św. odprawił proboszcz parafii Ryszard Pieciun. Podczas kazania przypomniał o siostrach zakonnych – Wandzie Boniszewskiej i Helenie Majewskiej. Tutaj mieszkały, tymi drogami chodziły, ale najważniejsze, że we wszystkim całkowicie i bez zastrzeżeń ufały Panu Bogu i wierzyły, że cokolwiek z nimi czyni, to czyni dla ich dobra.
Po zakończeniu nabożeństwa proboszcz zaprosił na błogosławieństwo i modlitwę za kierowców. Modląc się o szczęśliwą podróż dla każdego, bezpieczną jazdę, zaznaczył, że należy być odpowiedzialnym kierowcą. Następnie, jak co roku, zostały poświęcone samochody.
I jeszcze o jednej tradycji odpustu. Już od wielu lat starosta gminy Bujwidze Marian Naruniec wraz z pracownikami starostwa organizują poczęstunek. Kybyny z rosołem, pączki z kompotem smakowały wszystkim.
http://l24.lt/pl/religia/item/141656-odpust-w-pryciunach-zgromadzil-wiernych#sigProGalleria9c03a57831
Na podst. vrsa.lt
Komentarze
W 1950 r. władze wydały decyzję o aresztowaniu s. H. Majewskiej, która pracowała wówczas jako sekretarka w polskiej szkole na wileńskim Antokolu. Powodem było oskarżenie o działania antysowieckie, które polegać miały na prowadzeniu nielegalnie funkcjonującego domu zakonnego oraz kontakt z „agentem Watykanu”– ks. Antonim Ząbkiem SJ. Decyzją sądu została skazana na 5 lat zesłania do obozu karnego w Dolince, na stepach Karagandy. Przebywała tam pomiędzy 1951 a 1956 rokiem. Następnie wróciła do Wilna, by pozostać już tam na zawsze.
S. Majewska zmarła dnia 5 grudnia 1967 roku w Kalwarii. Pochowano ją na cmentarzu parafii NMP w wileńskim Zwierzyńcu. Tak pisał o jej śmierci bł. ks. M. Sopoćko w jednym z listów do swych sióstr: „Śp. Helena Majewska była parę lat „na wakacjach” na Wschodzie, a po powrocie przebywała w Kalwarii. Umarła nagle. W dniu śmierci była rano w kościele, a po powrocie zajmowała się gospodarstwem, w południe prasowała (sobie czarną sukienkę), potem usiadła, zapytała czy siostry odmówiły „Anioł Pański” i skonała”.
http://www.siostryodaniolow.pl/wanda_boniszewska
Siostra Wanda Boniszewska (1907-2003) – zakonnica z bezhabitowego Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, stygmatyczka, mistyczka, prześladowana przez funkcjonariuszy sowieckiego aparatu bezpieczeństwa. Do zgromadzenia została przyjęta w 1925 r. w Wilnie. Śluby wieczyste złożyła w 1933 r. Od wiosny 1933 r. przebywała w domu zgromadzenia w Pryciunach pod Wilnem. Spowiednikami i kierownikami duchowymi mistyczki byli ks. Tadeusz Makarewicz i ks. Czesław Barwicki. Aresztowano ją w 1950 r. Została osadzona w gmachu przy ulicy Ofiarnej w Wilnie. W czasie śledztwa przebywała najczęściej w szpitalu więziennym na Łukiszkach. Została skazana na 10 lat więzienia. Uwolniona w 1956 r., trafiła do punktu repatriacyjnego w Bykowie pod Moskwą. W Polsce mieszkała w następujących domach swojego zgromadzenia: w Chylicach, Białymstoku, Lutkówce koło Warszawy i Częstochowie
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.