W klasztorze Sióstr Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny - prezentek papież Franciszek zjawił się nie, jak zostało zapowiedziane, o godz. 7.40 ale już o godz. 7.15.
Przy wejściu do kościoła pw. śś. Jana Chrzciciela i Jana Apostoła przy ul. św. Jana Ojciec Święty został powitany przez siostry.
W świątyni Franciszek odmówił modlitwę, złożył bukiet kwiatów przed obrazem Matki Bożej Świętojańskiej. Przeszedł do bocznej kapliczki, gdzie znajdują się relikwie bł. Zofii Czeskiej z Maciejowskich, założycielki zgromadzenia. Tam również chwilę się pomodlił. W kościele wpisał się także do księgi pamiątkowej.
Całość wydarzenia swym śpiewem uświetniła młodzież ze szkół prowadzonych przez prezentki.
- W imieniu zgromadzenia przełożona generalna Matka Olga wręczyła papieżowi Franciszkowi kielich z ozdobą maryjną, jako symbol tego, że są maryjnym zgromadzeniem. Przedstawiciele młodzieży, zarówno z rzeszowskiej jak i krakowskiej szkoły ofiarowali ornat jako dar dla kapłana, budowniczego mostu między niebem a ludźmi – mówi s. Aleksandra Duda.
Jak mówi siostra Aleksandra Duda, przygotowania do przybycia papieża Franciszka niejako zapoczątkował Pan Bóg, ponieważ kilka lat wcześniej rozpoczęły remont w kościele ze względu na przypadającą 50 rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej.
- Prowadziłyśmy intensywne wewnętrzne przygotowania do papieskiej wizyty. Bardzo dużo modliłyśmy się razem ze swoimi uczniami papieża. Uważniej słuchałyśmy Jego słów, by jak najlepiej przygotować się do tej ważnej chwili – dodaje s. Aleksandra.
Nieoficjalnym i nieplanowanym wcześniej punktem wizyty pa-pieża Franciszka były odwiedziny u chorego kard. Macharskiego.
Kinga Kiercz, PAP