Radio Wilno retransmituje rozmowę z dr. Bogusławem Rogalskim na swych falach.
Polecamy Szanownym Słuchaczom!
– Musimy walczyć o swoje prawa w taki sposób, aby budując wokół Polski koalicję różnych państw, przeciwstawić się współczesnej dyktaturze brukselskiej, która, jeśli nie zostanie zatrzymana, spowoduje zniszczenie państw narodowych i stworzenie jednego super państwa. Nie możemy na to pozwolić, bo odbyłoby się to kosztem naszej suwerenności – powiedział dr Bogusław Rogalski, ekspert ds. międzynarodowych i prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Dr Bogusław Rogalski odniósł się do sytuacji na terenie amerykańskiego Kapitolu.
– Sytuacja w USA jest bezprecedensowa. Jeszcze nigdy po wojnie secesyjnej, podczas której ukształtowały się współczesne Stany Zjednoczone, nie doszło do ataku czy zdobywania Kapitolu, a więc siedziby amerykańskiego Kongresu. Ma to związek z wyborami prezydenckimi, które pokazują wielki kryzys demokracji w USA. Moim zdaniem, należy go pojmować jeszcze szerzej. Jest to kryzys instytucji demokratycznych i demokracji w coraz bardziej zglobalizowanym świecie neomarksistów, globalistów oraz skrajnych liberałów, którzy w różnych krajach próbują eliminować z życia politycznego partie i polityków, którzy są wierni wartościom – podkreślił gość Radia Maryja.
Prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin zwrócił uwagę, że celem demonstrantów było zaakcentowanie swojego niezadowolenia.
– Celem demonstrantów nie było obalenie władzy, ale pokazanie społeczeństwu amerykańskiemu i światu, że doszło do wielkich nieprawidłowości oraz fałszerstw wyborczych w USA. Tak trzeba to wprost nazwać. Świadczą o tym liczby. Według danych statystycznych ponad 60 proc. Amerykanów twierdzi, że Joe Biden wygrał wybory w sposób nie do końca legalny – wskazał ekspert ds. międzynarodowych.
Minister Zbigniew Ziobro, Prokurator Generalny, zapowiedział wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności unijnego rozporządzenia w sprawie tzw. praworządności z Konstytucją RP.
– To jest bardzo dobre posunięcie ministra sprawiedliwości, ponieważ działania, które są cały czas prowadzone przeciwko Polsce, są niezgodne z traktatami unijnymi. Doskonale wiemy, że neomarksiści i nowi światopoglądowi rewolucjoniści, którzy chcą przebudować Unię Europejską oraz doprowadzić do upadku rządów w Polsce czy na Węgrzech, próbują rozwiązań siłowych. Poprzez instytucje unijne, które są w 100 proc. opanowane przez polityków i urzędników lewicowo-liberalnych, próbują wymusić na Polsce dostosowanie się do ich szantażu, który od bardzo dawna kierują pod naszym adresem – mówił dr Bogusław Rogalski.
Ważne jest zbudowanie koalicji państw, które nie zgadzają się z lewacką agendą Unii Europejskiej.
– Musimy walczyć o swoje prawa w taki sposób, aby budując wokół Polski koalicję różnych państw, przeciwstawić się współczesnej dyktaturze brukselskiej, która, jeśli nie zostanie zatrzymana, spowoduje zniszczenie państw narodowych i stworzenie jednego super państwa. Nie możemy na to pozwolić, bo odbyłoby się to kosztem naszej suwerenności (…). Wszystkie działania przeciwko Polsce, które dotyczą choćby wymiaru sprawiedliwości, są tylko i wyłącznie oskarżeniami politycznymi i poza traktatowymi, ponieważ nigdzie w traktatach nie jest zapisane, aby ustrój wymiaru sprawiedliwości, sądownictwa w kraju członkowskim był regulowany z poziomu unijnego – stwierdził gość „Aktualności dnia”.
Niemieckie Stowarzyszenie Dziennikarzy wezwało Komisję Europejską, aby przyjrzała się rynkowi prasy w Polsce. Niemcom nie podoba się przejęcie grupy Polska Press przez PKN Orlen.
– Uważam za skandaliczne wezwanie Niemieckiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Ono nie powinno mieć w ogóle miejsca. To wpisuje się w unijną i niemiecką politykę wobec Polski. Mówiąc o mediach, wszyscy doskonale wiemy, że są one czwartą władzą w każdym państwie. To one sprawują rząd dusz w każdym społeczeństwie i państwie. Struktura własnościowa mediów kształtuje opinię publiczną w każdym kraju, ma wpływ na wybory. Jeśli media prezentują lub pokazują tylko i wyłącznie jeden punkt widzenia, krytykując polityków czy partie polityczne, to mają bezpośredni wpływ na wybory w danym kraju. Mając media, ma się wpływ na wyniki wyborcze. To bardzo niebezpieczne z punktu widzenia państwa, w którym np. struktura mediów jest zachwiana, gdzie jako głównej podstawy własnościowej mediów nie ma kapitału narodowego. Bardzo cieszy mnie fakt, że Polska zaczyna repolonizować media – podsumował dr Bogusław Rogalski.
Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem dr. Bogusława Rogalskiego można odsłuchać niżej.
Komentarze
Np ustawodawca francuski zadbał o ograniczenia dotyczące zawartości kapitału
zagranicznego w mediach francuskich. Warto zwrócić uwagę, że dotyczą one tylko
radia, telewizji oraz dzienników. W sektorze czasopism nie ma takich ograniczeń,
prawdopodobnie ze względu na dość znikomy wpływ na opinię publiczną. We Francji
żaden cudzoziemiec12 będący osobą fizyczną lub prawną, nie może posiadać więcej
niż 20% kapitału spółki lub prawa głosu w spółce posiadającej licencję do nadawania
naziemnego sygnału radiowego lub telewizyjnego w języku francuskim (art.40).
Artykuł: Które media w Polsce są niemieckie?
Autor: Michalina
Szacuje się, że 98% kapitału mediów w Polsce leży w rękach zagranicznych właścicieli, głównie Niemców, a ponieważ ustawa „repolonizacji” mediów wciąż jest w powijakach, postanowiliśmy sprawdzić, które rozgłośnie radiowe, portale internetowe, dzienniki, tygodniki i miesięczniki mają niemiecki kapitał.
Gdy zagraniczne wydawnictwa próbowały wejść na rynek czasopism we Francji, szybko okazało się, że jest to niemożliwe, bo Francuzi nie pozwolą sobie na to. Podobnie było w przypadku naszych zachodnich sąsiadów – Niemców. Próba przejęcia „Berliner Zeitung” przez zagraniczny kapitał skończyła się fiaskiem, bo przeciwko temu protestowali nie tylko dziennikarze, ale także elity intelektualne, ludzie kultury i sztuki oraz politycy. Zgodnie twierdzili oni, że nie można dopuścić do tego, by wydawca zza granicy wpływał na opinię publiczną Niemców.
Tymczasem w Polsce…
Pod koniec listopada 2016 roku w polskim Sejmie rozgorzała dyskusja nad dominacją Niemców w polskich mediach, która okazuje się bezprecedensowa w skali europejskiej.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości i Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Elżbieta Kruk zauważyła, że kapitał zagraniczny pojawił się w Polsce w latach 90. i już wtedy najmocniej był zauważalny na rynku mediów drukowanych.
W 2014 roku do zagranicznych właścicieli należało aż 138 gazet i czasopism ukazujących się w Polsce (dla porównania, w polskich rękach było jedynie 47 tytułów), z czego 75% należało do wydawców z Niemiec!
Liczby te dały do myślenia polskim rządzącym. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało „repolonizację” mediów, czyli wprowadzenie działań mających na celu ograniczenie procentowego udziału zagranicznego kapitału w polskich mediach. Chociaż partia rządząca nie zdradziła, w jaki sposób chce tego dokonać, to prezes partii Jarosław Kaczyński zapowiedział, że projekt ustawy „repolonizacyjnej” będzie gotowy na jesień.
Czy tym razem rządzący dotrzymają słowa? Warto przypomnieć, że to już trzecie podejście do tego tematu. Pierwsza ustawa w sprawie „repolonizacji” miała pojawić się w połowie 2016 roku. Potem w lipcu 2017 roku.
Które media w Polsce są w niemieckich rękach?
Z danych opublikowanych przez Związek Kontroli i Dystrybucji Prasy wynika, że trzema największymi wydawcami prasy w Polsce są: Bauer, Polska Press Grupa i Ringier Axel Springer.
Bauer Media Group to medialny holding z Hamburga, który działalność w Polsce rozpoczął w 1991 roku w postaci Bauer Media Polska.
Ich własnością jest portal internetowy Interia, rozgłośnia radiowa RMF, ale także znaczące tytuły wydawnicze: „Auto Moto”, „Kobieta i życie”, „Chwila dla Ciebie”, „Kurier TV”, „Naj”, „Pani”, „Na Żywo”, „Rewia”, „SHOW”, „Mam dziecko”, „PC Format”, „Świat i ludzie”, „Tele Max”, „Tele Świat”.
Polska Press (dawniej Grupa Wydawnicza Polskapresse) wchodzi w skład międzynarodowego koncernu Verlagsgruppe Passau, czyli niemieckiej grupy medialnej założonej w 2000 roku.
Grupa jest wydawcą mediów regionalnych, regionalnych dodatków telewizyjnych i tygodników ogłoszeniowych (w 2015 roku grupa sprzedała ponad 239 mln egzemplarzy wydrukowanych przez siebie gazet!), ale w wydawniczym portfolio goszczą także strony internetowe: alegrtka.pl, gratka.pl czy ekstraklasa.pl.
Spółka Ringer Axel Springer Polska to jeden z największych wydawców pracy w Polsce (nie należy mylić z polskim wydawcą!). Dzienniki, tygodniki i magazyny, które są własnością niemiecko-szwajcarskiej grupy wydawniczej to m.in.: „Fakt” (dzienny nakład 597 000), „Dobre rady”, „Twój styl”, „Auto Świat”, „Cosmopolitan”, „Forbes”, „Joy”, „Shape”, „Sport”.
W 2015 roku koncern medialny sprzedał ponad 116 mln wydrukowanych przez siebie egzemplarzy czasopism.
Humbert Burda Media to nic innego jak polska filia niemieckiego holdingu Humbert Burda Media Holding GmbH&Co.KG., a jej tytuły to m.in.: „Claudia”, „Elle”, „Glamour”, „National Geographic”, „National Geographic Traveler”.
ale jak Niemcy przejmowali rynek mediów w Polsce do było ok?
Szacuje się, że 98% kapitału mediów w Polsce leży w rękach zagranicznych właścicieli, głównie Niemców, a ponieważ ustawa „repolonizacji” mediów wciąż jest w powijakach, postanowiliśmy sprawdzić, które rozgłośnie radiowe, portale internetowe, dzienniki, tygodniki i miesięczniki mają niemiecki kapitał.
Gdy zagraniczne wydawnictwa próbowały wejść na rynek czasopism we Francji, szybko okazało się, że jest to niemożliwe, bo Francuzi nie pozwolą sobie na to. Podobnie było w przypadku naszych zachodnich sąsiadów – Niemców. Próba przejęcia „Berliner Zeitung” przez zagraniczny kapitał skończyła się fiaskiem, bo przeciwko temu protestowali nie tylko dziennikarze, ale także elity intelektualne, ludzie kultury i sztuki oraz politycy. Zgodnie twierdzili oni, że nie można dopuścić do tego, by wydawca zza granicy wpływał na opinię publiczną Niemców.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.