Wtorek, 5 listopada 2024
Łk 14, 15-24
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Gdy Jezus spożywał posiłek, jeden z siedzących z Nim przy stole powiedział do Niego: „Szczęśliwy, kto będzie spożywał chleb w królestwie Bożym”. A On mu odpowiedział: „Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Gdy nadszedł jej czas, wysłał swojego sługę, aby powiedział zaproszonym: «Przyjdźcie, bo już wszystko jest przygotowane». Wtedy wszyscy, jeden po drugim, zaczęli się wymawiać. Pierwszy powiedział: «Kupiłem pole i muszę je obejrzeć. Proszę cię, uznaj mnie za usprawiedliwionego». Drugi powiedział: «Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować. Proszę cię, uznaj mnie za usprawiedliwionego». Jeszcze inny powiedział: «Ożeniłem się i dlatego nie mogę przyjść». Sługa powrócił i oznajmił to swojemu panu. Wtedy gospodarz rozgniewał się i polecił swojemu słudze: «Wyjdź zaraz na place i ulice miasta i sprowadź tutaj ubogich, ułomnych, niewidomych i kulawych». Sługa powiedział: «Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce». Wtedy pan powiedział do sługi: «Idź na drogi i w zaułki. Zmuszaj do wejścia, aby mój dom się zapełnił. Bo mówię wam, że nikt z tych ludzi, którzy zostali zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty»”.
Komentarze
Odsłonięcie pomnika Danuty Siedzikówny odbyło się 27 sierpnia, a więc w przededniu 70. rocznicy śmierci zamordowanej przez UB sanitariuszki 5. Wileńskiej Brygady AK. Na pomniku znajduje się napis: „Niech żyje Polska! Niech żyje major Łupaszka!" To ostatnie słowa „Inki". Wykrzyczała je podczas egzekucji. W uroczystości odsłonięcia pomnika uczestniczył m.in. Minister Środowiska Jan Szyszko. List od Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych Konrada Tomaszewskiego odczytał Tadeusz Pasternak, Główny Inspektor Straży Leśnej. Pomnik powstał dzięki staraniom społecznego komitetu.
Odsłonięcie pomnika „Inki" akurat w Miłomłynie koło Ostródy to oczywiście nie przypadek. Na przełomie lat 1945/46 „Inka" pracowała w Nadleśnictwie Miłomłyn pod przybranym nazwiskiem Danuta Obuchowicz (nazwisko jej ojca chrzestnego, który był leśnikiem). Wiosną 1946 „Inka" wróciła do jednego z oddziałów partyzanckich mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki". W czerwcu 1946 „Inka" dostała rozkaz wyjazdu do Gdańska. Miała odebrać zaopatrzenie medyczne. Tam aresztował ją Urząd Bezpieczeństwa. Wyrok śmierci na „Ince" wykonano 28 sierpnia 1946 roku. Wraz z nią funkcjonariusze UB zamordowali Feliksa Selmanowicza, ps. „Zagończyk".
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C626895%2Cw-milomlynie-odslonieto-pomnik-danuty-siedzikowny-inki.html
Miałem ogromną przyjemność uczestniczyć w odsłonięciu pomnika tej młodej niezwykłej bohaterki, której nić życia została brutalnie przecięta
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.