3 stycznia, w dzień oficjalnego objęcia przez Polskę prezydencji w Unii Europejskiej, do Warszawy przyjdą brukselscy eurokraci. Z tej okazji rolnicze stowarzyszenia organizują protest na ulicach stolicy – poinformował szef rolniczej „Solidarności”, Tomasz Obszański.
– Mówimy pięć razy „NIE!”, pięć razy „STOP!” przeciwko dyktatom, które płyną z Brukseli – wskazał Tomasz Obszański.
Rolnicy chcą zaprotestować przeciwko umowie Mercosur, forsowanemu tzw. Zielonemu Ładowi, importowi produktów rolno-spożywczych z Ukrainy, niszczeniu polskich lasów i wygaszaniu polskiej gospodarki. Wszystkie te problemy są skutkiem unijnych dyrektyw – wskazał Damian Morawiec z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników.
– Wszyscy mamy jednego wroga, walczymy z jednym przeciwnikiem. A walczymy o to, by zachować polską wieś – zaznaczył Damian Murawiec.
Umowę między Unią Europejską a krajami Mercosur na początku grudnia wstępnie podpisała szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. W zamian za eksport niemieckiej technologii, w tym aut, europejski rynek ma zalać tańsza i gorszej jakości żywność z Ameryki Południowej. Wynegocjowana umowa nadal pozostaje tajna i jest obecnie tłumaczona na języki urzędowe. Wgląd do niej będzie możliwy dopiero w lipcu. Poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS, Waldemar Buda, wskazuje, co jest tego powodem.
– Donald Tusk zobowiązał się do wyrażenia zgody na tę umowę na Radzie Europejskiej, ale dopiero po wyborach prezydenckich – mówił Waldemar Buda.
Rolnicy nie chcą także dalszego napływu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Obecna umowa handlowa między Unią Europejską a Ukrainą wygasa w czerwcu, a już teraz ustalone limity eksportowe, m.in. na ukraińskie jajka, drób czy cukier dawno zostały przekroczone. Gospodarze obawiają się, że za pół roku olbrzymie wschodnie agroholdingi jeszcze mocniej zdominują rodzimą produkcję w Europie.
– Ile mamy własności, tyle mamy wolności, a nasza wolność odbierana jest od dobrych kilku lat. Założeniem tego projektu Unii Europejskiej jest to, aby agroholdingi przejęły całą produkcję żywności – podkreślił Kamil Szymański, przedstawiciel Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników.
Dotychczasowa polityka rolna prowadzi do upadku gospodarstw rodzinnych, m.in. hodowców trzody chlewnej.
– Za tucznika utrzymuje się 6 zł za kilogram. To dla porównania taka sama cena za żywiec wieprzowy, jak jest dzisiaj, była trzydzieści pięć lat temu – zauważył Marcin Chalabis, rolnik, hodowca trzody chlewnej.
Do protestu przyłączą się leśnicy, którzy nie zgadzają się na ograniczanie gospodarki leśnej. Będą też myśliwi, którzy wyrażą swój sprzeciw wobec ideologii pseudoekologicznej. Protest rozpocznie w najbliższy piątek się o godz. 14.00 przed budynkiem przedstawicielstwa Komisji Europejskiej. Następnie protestujący przejdą pod gmach Teatru Narodowego. To właśnie tam odbędzie się inauguracja prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej z udziałem szefowej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen.
TV Trwam News