Poniedziałek, 23 grudnia 2024
Łk 1, 57-66
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.
Komentarze
Czapki z głów.
Szacunek dla pana Waldemara za pamięć o bohaterach Wilna.
29 grudnia 1918 oddziały Samoobrony zostały formalnie wcielone do odrodzonego Wojska Polskiego. W Lidzie utworzono batalion piechoty, a w okolicy oddział konny. Z kolei w Wilnie powołano pułk piechoty i Pułk Ułanów Wileńskich (ok. 2,5 tys. żołnierzy), które 1 stycznia 1919, po ustąpieniu wojsk niemieckich, obsadziły miasto. Już następnego dnia doszło w rejonie Nowej Wilejki do walki z podchodzącą pod Wilno armią bolszewicką. Oba pułki do 5 stycznia broniły miasta przed bolszewikami, ale wskutek ich zdecydowanej przewagi musiały je opuścić. 6 stycznia 1919 r. w Białej Wace i Wace Tyszkiewiczowskiej zostały ostatecznie rozwiązane.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.