Prezydent Andrzej Duda zagłosował po godz. 12 w Krakowie w lokalu obwodowej komisji wyborczej w Szkole Podstawowej przy ul. Mackiewicza. Towarzyszyła mu małżonka Agata Kornhauser-Duda. Para prezydencka po wylegitymowaniu się i odbiorze kart usiadła przy stolikach z kartonowymi parawanami i dokonała skreśleń na listach. Prezydent nie udzielił żadnej wypowiedzi oczekującym na niego dziennikarzom. Wychodząc, podziękował członkom komisji.
Premier Ewa Kopacz zagłosowała w obwodowej komisji wyborczej w jednym z przedszkoli na warszawskim Wilanowie. Do lokalu wyborczego przyszła razem z córką Katarzyną, jej mężem Andriyem oraz ich synem - Julianem. Kilkuletni wnuk szefowej rządu skupił na sobie uwagę, głośno domagając się, by pozwolono mu wrzucić do urny wyborczej karty wyborcze swych rodziców i babci. "Strasznie szybko chce dorosnąć" - skomentowała to premier.
Wiceprezes PiS Beata Szydło tuż po godz. 9.30 głosowała w komisji w zespole szkolno-przedszkolnym w rodzinnym Przecieszynie w gminie Brzeszcze. Kandydatce PiS na premiera towarzyszył mąż Edward. „To ważny dzień, bo każde wybory są ważne. Ja przede wszystkim zachęcam, żeby pójść do wyborów, bo dziś nic więcej nie możemy powiedzieć. Zobaczymy, jakich wyborów dokonają Polacy" – powiedziała Szydło po wyjściu z siedziby komisji.
W Brukseli głosował szef Rady Europejskiej Donald Tusk. "Jestem debiutantem, jeśli chodzi o głosowanie za granicą i byłem trochę stremowany" - mówił polskim dziennikarzom po oddaniu głosu. Były premier musiał zostać w stolicy Belgii ze względu na zwołane na niedzielę spotkanie kilku państw UE i krajów Bałkanów Zachodnich dotyczące kryzysu migracyjnego.
Przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki zagłosował w Rzymie, gdzie przebywa w związku z synodem na temat rodziny. Arcybiskup zachęcał, aby wziąć udział w wyborach. "Wszystkich serdecznie zachęcam do udziału w wyrobach i jednocześnie też do troski potem o to, ażeby sami wybrani mogli jak najpiękniej pełnić swoje posłannictwo, które przyjmują razem z mandatem parlamentarnym" - powiedział.
Paweł Kukiz zagłosował w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie. Już kilka minut po godz. 7 przyszedł do ośrodka z dwiema córkami. Dla jednej z nich są to pierwsze wybory parlamentarne - powiedział. Następnie Kukiz udał się z rodziną do kościoła; wczesnym popołudniem miał odlecieć do Polski. Dzień wcześniej w tym samym ośrodku muzyk dał dwa koncerty.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oddał głos w obwodowej komisji wyborczej w Warszawie w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Szef PiS przyjechał samochodem ok. godziny 13.40, wszedł do komisji i zagłosował. Polityk nie udzielił żadnej wypowiedzi oczekującym na niego dziennikarzom.
Liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka głosowała po południu w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 458 na warszawskiej Pradze Południe. PAP