Ołtarz Stwosza jest jednym z najwspanialszych przykładów sztuki gotyckiej w Europie. Jego badania i konserwację będzie prowadził wyłoniony w konkursie Międzyuczelniany Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki warszawskiej i krakowskiej ASP.
Pierwszym elementem, którym zajmą się specjaliści będzie najbardziej zniszczone zwieńczenie ołtarza i znajdujące się tam figury. Jako pierwsza zdemontowana zostanie figura św. Stanisława. Rzeźby będą odnawiane na stanowisku stworzonym dla konserwatorów z tyłu ołtarza. Chodzi o to, by poza wyjątkowymi sytuacjami, związanymi ze specjalistycznymi badaniami, nie opuszczały one bazyliki, czyli środowiska, w którym znajdują się od kilkudziesięciu lat.
"Zaczynamy bardzo ważny etap w dziejach tego zabytku, ale to jest przede wszystkim obiekt kultu. Konserwacja będzie prowadzona tak, by w minimalny sposób wpływała na sprawowanie liturgii i na oglądanie ołtarza przez turystów" - mówił dziennikarzom proboszcz parafii mariackiej w Krakowie ks. dr Dariusz Raś.
Kompleksowe prace mają kosztować 13 mln 720 tys. zł. Będą one obejmować oprócz restauracji ołtarza także badania, które pozwolą bliżej poznać warsztat snycerski i malarski mistrza Stwosza. "Do tej pory nie ukazało się żadne opracowanie naukowe mówiące, jakim warsztatem operował Wit Stwosz, jak rzeźbił, jakich używał farb i zapraw" – mówił prof. Irenusz Płuska, zastępca dyrektora Międzyuczelnianego Instytutu Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki.
Stan ołtarz nie wymaga natychmiastowej interwencji, ale konserwacja jest potrzebna, by za kilka lat nie martwić się o zabytek. (PAP)