Radziszewska podkreśliła, że w sprawie konfliktu ukraińsko-rosyjskiego "Polska liczy na trwałe i pełne zawieszenie broni" oraz na to, że "Ukraina i pozostałe strony porozumień mińskich dołożą maksimum wysiłku, by je zrealizować". "Potępiamy wszystkie przypadki naruszenia mińskich protokołów i łamania stanowiącego ich fundament zawieszenia broni" - oświadczyła.
Zapewniała też o poparciu naszego kraju dla "pokojowej polityki Kijowa, która umożliwiła wypracowanie porozumienia pokojowego w Mińsku". Opowiadamy się za wprowadzeniem tego porozumienia, może nie idealnego, ale najlepszego z możliwych sposobu na deeskalację sytuacji w Donbasie - dodała.
12 lutego w Mińsku tzw. czwórka normandzka - Niemcy, Francja, Rosja i Ukraina - uzgodniła zawarcie porozumienia pokojowego na wschodniej Ukrainie; poprzednie zawarte we wrześniu ubiegłego roku, także w stolicy Białorusi, nie przetrwało. Zgodnie z drugim porozumieniem mińskim od 15 lutego miało obowiązywać zawieszenie broni.
Polska zabiega też - mówiła wicemarszałek Sejmu - o jedność wszystkich krajów UE wobec konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. "Nie jesteśmy zwolennikami polityki sankcji, ale uważamy, że to skuteczne narzędzie powstrzymania, niezbędne tak długo, jak Rosja nie odejdzie od swojej agresywnej polityki wobec sąsiada" - oceniła.
Wicemarszałek Sejmu zwróciła uwagę, że Ukraina "od wielu miesięcy stanowi najważniejszy temat działań Polski w sferze polityki zagranicznej". "Zabiegamy o wsparcie dla niej zarówno na płaszczyźnie wielostronnej, jak i podczas kontaktów dwustronnych ze wszystkimi naszymi partnerami" - zapewniała.
"Wspieramy proces stabilizacyjny w dziedzinie bezpieczeństwa, proces integracji z UE, implementację reform, a także pomoc rozwojową i humanitarną" - dodała Radziszewska. Jak zaznaczyła, sukces reform i stabilizacja w zakresie bezpieczeństwa są "niezbędnymi filarami budowy silnej i europejskiej Ukrainy".
Radziszewska przypomniała, że ostatnia sesja polsko-ukraińskiego Zgromadzenia Parlamentarnego odbyła się w 2013 roku. "Historia, która w tym czasie wydarzyła się u naszych sąsiadów na Ukrainie, uzasadnia tą przerwę" - podkreśliła. (PAP)