Eksperci z KRD choć wskazują, że z roku na rok przybywa dłużników telekomunikacyjnych, to zdecydowana większość Polaków nie przyznaje się do tego, że nie płaci rachunków za telefon. Z badania przeprowadzonego w czerwca tego roku na grupie 1000 dorosłych Polaków przez TNS Polska na zlecenie KRD wynika bowiem, że rachunki telefoniczne płaci 95 proc. Polaków. Z tej grupy aż 69 proc. wskazało, że robi to przed wskazanym terminem płatności, a 21 proc. w dniu, w którym pieniądze powinny trafić na konto operatora. Pozostały odsetek rachunki telefoniczne opłaca, ale z pewnym opóźnieniem. Żadna z badanych osób nie przyznała się do niepłacenia za usługi telekomunikacyjne.
Tymczasem jak podaje KRD, wartość nieopłaconych rachunków telefonicznych sukcesywnie rośnie. W bazie Biura znajduje się już ponad 500 tys. informacji o niezapłaconych rachunkach telefonicznych. Z danych wynika, że obecnie średnia wartość zadłużenia jednego dłużnika abonamentowego to 2087 zł. Rok temu było to 1909 zł.
Eksperci z KRD wskazują, że najbardziej oporni w regulowaniu rachunków telefonicznych są mężczyźni przed 35. rokiem życia, którzy stanowią niemal 30 proc. dłużników notowanych z tego tytułu w Rejestrze. Z kolei najmniej liczna grupa, to osoby po 65. roku życia stanowiąca niecałe 5,5 proc.
Z zaprezentowanych przez KRD danych wynika ponadto, że zdecydowana większość dłużników telekomunikacyjnych pochodzi z miejscowości do 5 tys. mieszkańców – 25 proc. wszystkich dłużników. Natomiast mieszkańcy największych miast, powyżej 300 tysięcy mieszkańców stanowią 16 proc. dłużników.
Dyrektor Departamentu Windykacji w Kaczmarski Inkasso Radosław Koński wskazał, że dłużnicy telekomunikacyjni najczęściej tłumaczą swoje zaległości tym, że nieuważnie czytali umowę podczas jej podpisywania.
"Argumentem, który nagminnie przedstawiają nam dłużnicy, do których zgłaszamy się w imieniu operatora, jest ten, że wcale nie korzystali z danej usługi, więc dlaczego muszą za nią płacić. Dość często zdarza się też tłumaczenie, że nie wiedzieli nawet o posiadaniu takiego rodzaju abonamentu" – powiedział. PAP