"Miejsce, w którym odtworzyliśmy ogród, czyli skarpa zamkowa, dynamicznie się zmieniało przez wieki. Ogród, który miał powstać po dobudowaniu Arkad Kubickiego nie przetrwał w związku z zajęciem terenu przez rosyjskie koszary podczas zaborów. W XIX w. i w okresie międzywojennym także były próby stworzenia ogrodu. Podczas prac rewaloryzacyjnych mieliśmy więc trudne zadanie. Sięgnęliśmy więc do bogatej ikonografii, niezrealizowanych projektów czy widoków Bellotta. Całość naszego założenia uzupełniły wspaniałe donice, w kolorach heraldycznych Stanisława Augusta Poniatowskiego, w których obecnie rosną klony" - mówił na środowej konferencji prasowej dyrektor Zamku Królewskiego Andrzej Rottermund.
Podczas prac użyto prawie 4,5 tys. m kw. nawierzchni różnego rodzaju, zwłaszcza kostki. Założono instalacje umożliwiające automatyczne podlewanie i zraszanie, kanalizację i drenaż odprowadzający nadmiar wody, zautomatyzowanie działania fontann i oświetlenie alejek.
Są też plany rewitalizacji Ogrodu Dolnego.
Zamkowa wolontariuszka Paulina Bogucka, studentka geodezji i kartografii Politechniki Warszawskiej przygotowała także specjalną aplikację, dzięki której można porównać wygląd ogrodów zamkowych w czterech momentach historii - w latach 1762, 1818, 1938 i 1945. "Widzimy na nich ogródek barokowy, obecnie w pewnej mierze odtworzony, powstanie Arkad Kubickiego, przedwojenny projekt ogrodu i powojenne zniszczenia" - mówiła Bogucka.
Rewaloryzacja Ogrodu Górnego kosztowała ponad 8 mln zł. Fundusze pochodziły z dotacji Ministerstwa Kultury. PAP