Grupa złożyła kwiaty pod szubienicą na placu apelowym w dawnym obozie Auschwitz I.
Wśród Rosjan był Władimir Wasiliew z Moskwy, deklarujący przynależność do "Nocnych wilków". Przyjechał na motocyklu z czeskimi tablicami rejestracyjnymi, na maszynie miał flagę Rosji. Jak mówił, przyjechał z Czech, dokąd wcześniej przyleciał samolotem. Tam też pożyczył motocykl. „Dla nas historia zawsze była ważna. Przyjechałem tu, by przypomnieć naszym dzieciom co tu się stało, żeby to się w przyszłości nie powtórzyło" – mówił.
Kilkoro Rosjan przyjechało do Oświęcimia samochodami. Jedna z osób zwiedzających b. obóz Auschwitz - Aleksandra - powiedziała, że chciała uczcić pamięć Polaków i obywateli radzieckich, którzy ginęli za wolność całego świata w wojnie z faszyzmem. „Dla nas to bardzo ważne" – dodała.
Wśród polskich motocyklistów, którzy towarzyszyli Rosjanom, był Mirosław Wenglorz z Cieszyna. "Chcemy pomóc i towarzyszyć Rosjanom. (...) Byłem trzykrotnie na Rajdzie Katyńskim i mile mnie przyjmowano. Gościnność z ich strony, nie wiem, czy "Nocnych Wilków", czy nie, zawsze była wielka. Teraz ja chcę ją wyrazić" - powiedział.
Po zwiedzeniu byłego obozu grupa motocyklistów wyruszyła do Pszczyny, by odwiedzić tamtejszy cmentarz żołnierzy radzieckich.
Rzecznik Muzeum Auschwitz Bartosz Bartyzel powiedział, że grupa motocyklistów zarezerwowała przewodnika z językiem rosyjskim kilka tygodni wcześniej. Przypomniał, że każdą grupę w tym miejscu obowiązuje regulamin Muzeum. Przewiduje on m.in. zakaz wnoszenia na teren Miejsca Pamięci symboli propagujących reżimy totalitarne. Oczekując na wejście do Muzeum, rosyjscy motocykliści rozwinęli na chwilę dawną flagę ZSRR.
"Nocne Wilki" to klub motocyklowy, którego członkowie zaprzyjaźnieni są z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Grupa powstała w 1989 r. Jej liderem jest Aleksander Załdostanow zwany "Chirurgiem". Niektórzy z członków klubu wzięli czynny udział w rosyjskiej aneksji Krymu.
Przed obchodzonym w Rosji 9 maja Dniem Zwycięstwa "Nocne Wilki" zaplanowały rajd upamiętniający rocznice. Wystartowali w sobotę z Moskwy, a w niedzielę dotarli do Katynia, gdzie uczcili pamięć polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 r. przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina. Według planów, po wjechaniu do Polski mieli przyjechać do Warszawy. W piątek polskie MSZ przekazało ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie notę dyplomatyczną z informacją o odmowie wjazdu na terytorium Polski "Nocnym Wilkom". W poniedziałek grupa nie została wpuszczona do Polski na przejściu granicznym w Terespolu. PAP