Policja ustala, czy do wypadku doszło na skutek usterki technicznej tramwaju, czy był to błąd motorniczego.
Do najechania na siebie tramwajów doszło po tym, jak na ulicy Hetmańskiej zderzyły się dwa auta osobowe. Jedno z aut wpadło na torowisko. Według dotychczasowych ustaleń, przed samochodem zatrzymały się dwa tramwaje, na nie wjechał trzeci skład.
"Policja nie stwierdziła, by ktokolwiek z uczestników zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Motorniczemu z trzeciego składu zatrzymano prawo jazdy" - podał rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube poinformował PAP, że w szpitalu wciąż przebywają trzy z siedmiu rannych w zdarzeniu osób. 22 pasażerów z potłuczeniami i pozostałe cztery osoby ranne, po zbadaniu mogły opuścić szpital i wrócić do domów. PAP