Płk John H. Van Vliet Jr. i płk Donald B. Stewart zostali w środę pośmiertnie odznaczeni Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Krystynę Piórkowską uhonorowano Złotym Krzyżem Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
Prezydent podziękował bliskim amerykańskich oficerów. Jak zaznaczył Amerykanie "z wyroku losu" stali się świadkami zbrodni katyńskiej i "zrobili wszystko, co było w ich możliwości, by powiadomić świat o tej zbrodni". "To, że świat nie chciał w to uwierzyć albo nie chciał się po prostu tego dowiedzieć, to jest inna sprawa" - dodał Komorowski.
Podkreślił także, że Polska ma na drodze walki o prawdę katyńską ogromne osiągnięcia, których przejawem są m.in. cmentarze zbudowane w Katyniu, Charkowie, Miednoje i Bykowni, oraz przyznanie się Rosji do zbrodni popełnionej na polskich oficerach.
"Są na tej drodze też ogromne słabości, niezrealizowane cele" - dodał prezydent, wymieniając wśród nich m.in. to, że trybunał w Norymberdze nie wskazał osób winnych tej zbrodni i nie ukarał ich. Jak zaznaczył Komorowski słabością jest też fakt, że nie udało się dotrzeć do wszystkich dokumentów związanych ze zbrodnią katyńską - w tym do listy białoruskiej.
"Na tym tle szczególnie widać zasługi tych, którzy od samego początku stali po stronie prawdy o sprawie katyńskiej, oraz zasługi tych, którzy współcześnie starają się pomóc w odkryciu całej, nawet najbardziej bolesnej prawdy o zbrodni katyńskiej" - powiedział prezydent. Nawiązał równocześnie do rosyjskiej grupy Memoriał, której członkowie - jak dodał - świadomie działali na rzecz ujawnienia prawdy.
Uroczystość była częścią obchodów 75. rocznicy zbrodni katyńskiej. Uczestniczyli w niej także przybyli z USA członkowie rodzin odznaczonych oficerów.
Wiosną 1940 r. funkcjonariusze NKWD - wykonując uchwałę Józefa Stalina i jego politbiura z 5 marca 1940 r. - rozstrzelali ok. 22 tys. polskich obywateli przetrzymywanych w obozach i więzieniach na terenie Związku Sowieckiego. Wśród zamordowanych była elita przedwojennej Polski: oficerowie Wojska Polskiego, policjanci i oficerowie rezerwy: urzędnicy, lekarze, profesorowie, prawnicy, nauczyciele, inżynierowie, duchowni, literaci, kupcy, działacze społeczni.
3 kwietnia NKWD rozpoczęło likwidację obozu w Kozielsku, a w kolejnych dniach - obozów w Ostaszkowie (4 kwietnia) i Starobielsku (5 kwietnia). Z Kozielska 4 404 jeńców przewieziono do Katynia i zamordowano strzałami w tył głowy. 3 896 jeńców ze Starobielska zabito w pomieszczeniach NKWD w Charkowie, a ich ciała pogrzebano na przedmieściach miasta w Piatichatkach. 6 287 jeńców z Ostaszkowa rozstrzelano w gmachu NKWD w Kalininie, obecnie Twer, a pochowano w miejscowości Miednoje. PAP