Ekonomiści ankietowani przez PAP oczekiwali wzrostu gospodarczego w wysokości 3,1 proc.
W IV kwartale 2014 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) - według danych GUS - wzrósł realnie o 0,6 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 3,1 proc.
Zgodnie z danymi wyrównanymi sezonowo za III kwartał, PKB wzrósł w tym czasie o 0,8 proc. licząc kwartał do kwartału i o 3,3 proc. w ujęciu rocznym.
Wiceprezes GUS Halina Dmochowska powiedziała w piątek, że obecnie nie ma wystarczających podstaw, by zmieniać szacunek roczny za 2014 r.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek, komentując dane GUS przyznała, że opublikowane dane dotyczące tempa wzrostu PKB w czwartym kwartale 2014 roku są nieco niższe od oczekiwań, ale mimo wszystko należy oceniać je jako pozytywne. Wyniki te - jej zdaniem - mogą wynikać z nieco niższej w porównaniu z trzecim kwartałem dynamiki spożycia indywidualnego, jak i inwestycji.
"W pierwszym kwartale bieżącego roku tempo wzrostu gospodarczego utrzyma się prawdopodobnie na poziomie zbliżonym do zanotowanego w końcu 2014 r., w kolejnych kwartałach natomiast można oczekiwać delikatnego przyspieszania tempa wzrostu polskiej gospodarki. Poprawiająca się sytuacja na rynku pracy, deflacja, rekordowo niskie stopy procentowe, uruchamianie środków unijnych z perspektywy finansowej 2014-2020 - to główne czynniki, które wspierać powinny i konsumpcję, i inwestycje" - przewiduje Kurtek.
Jej zdaniem również piątkowy odczyt PKB raczej nie jest dla Rady Polityki Pieniężnej argumentem za obniżką stóp procentowych, jako że dynamika wzrostu nie spadła poniżej 3 proc. r/r. PAP