Według kandydatki SLD na prezydenta, Polska w 2015 roku to kraj pogłębiających się nierówności społecznych, gigantycznego zadłużenia, wieloletnich kolejek do lekarzy i obowiązkowej pracy do 67. roku życia. "(Mamy) Polskę, gdzie wybieramy parlamentarzystów nie dla reprezentowania naszych interesów, ale wybieramy przedstawicieli zaklinowanych zacietrzewionych plemion, które wciągnęły nasz kraj w destrukcyjną, zacietrzewioną retorykę" - powiedziała Magdalena Ogórek w oświadczeniu przedstawionym w niedzielę w Sejmie.
Wskazywała, że obecne prawo jest "zbitkiem przepisów po jeszcze poprzednich systemach politycznych, ciągle uniemożliwia obywatelom rozwój i hamuje dobre, bezpieczne życie" i jeśli obecnie obywatel nie jest w stanie zrozumieć prawa, "to znaczy, że jest ono źle napisane". "To katastrofa konstytucji, państwa, jeśli nasze prawa są kompletnie niejasne, pisane na kolanie, bez przemyślenia i wbrew społeczeństwu, zależą od interpretacji i pojętności urzędnika" - powiedziała.
"Chcę to zmienić, powołując przy prezydencie komisję kodyfikacyjną, by napisać prawo od nowa. (...) Postawię przed tą komisją jasno określone zadania – po pierwsze prawo ma być proste, po drugie musi być jednoznaczne, po trzecie musi być bezwzględnie konieczne i po czwarte - musi służyć obywatelowi" - oświadczyła. Dodała, że - jeśli zostanie prezydentem - efekty prac tej komisji będzie przedstawiała w Sejmie.
Zdaniem M.Ogórek w najgorszej sytuacji są obecnie w Polsce młodzi ludzie, pracujący na umowach śmieciowych i źle kształceni. Jak mówiła, zamiast kształcenia zawodowego zgodnego z zapotrzebowaniem rynku pracy, "mamy młodzież po studiach, często z bezużytecznymi dyplomami", która masowo wyjeżdża za granicę, by tam szukać lepszego życia.
Wyjeżdżają - jak mówiła M.Ogórek - młode osoby z pomysłami na własny biznes, bo za granicą można założyć firmę w kilkanaście godzin, w Polsce trwa to kilka tygodni. "Chcę stworzyć system poręczeń i ubezpieczeń, by znieść jakąkolwiek karalność wykroczeń gospodarczych przez pierwsze dwa lata działalności gospodarczej dla osób poniżej 25. roku życia. (...) Nauczmy młodzież ryzykować, bo młodzież na Zachodzie ryzykuje i rozwija się" - powiedziała.
Kandydatka SLD przekonywała, że trzeba wyzwolić energię młodzieży i przedsiębiorców. "Musimy znieść wszelkie możliwe zakazy prowadzenia działalności gospodarczej, (...) musimy w końcu obniżyć podatki tak, by nikomu nie opłacało się zatrudniać na czarno" - wyliczała.
Zdaniem M.Ogórek, konieczna jest reforma obrony terytorialnej w Polsce. "Dziś skończy się rozejm na Ukrainie. Musimy natychmiast zorganizować odpowiednik Gwardii Narodowej, tzn. obronę terytorialną złożoną z obywateli. Można to szybko zrealizować, szkoląc i dołączając do obrony kluby strzeleckie i myśliwskie" - powiedziała. Jak mówiła, Polska musi być gotowa na wyzwania, które postawił przed nią współczesny świat. „Polska jest w zasięgu ataków terrorystycznych. Nie jesteśmy bezpieczni, skoro bezpośrednie zagrożenie zgłaszają Francja, Belgia, Szwajcaria i Niemcy. Musimy natychmiast wzmocnić i dofinansować wywiad w kierunku bliskowschodnim oraz służby wewnętrzne w celu infiltracji i rozpoznania wątpliwych ruchów na terenie całego kraju" - przekonywała. Jej zdaniem, należy też "przeorientować polską dyplomację", tak by stała się naszą wizytówką i pełnomocnikiem polskich przedsiębiorców w świecie. "Tego nam bardzo brakuje" - oceniła.
M.Ogórek podkreślała też, że wie, jak ważny jest rozdział Kościoła od państwa. "W mojej Polsce sprawa wiary, wyznania i sumienia będzie sprawą osobistą każdego obywatela, bo tak rozumiem wolność. (...) Będę broniła wierzących, niewierzących za każdym razem, gdy państwo będzie ingerowało w ich przekonania" - zadeklarowała.
Kandydatka SLD pogratulowała też górnikom i mieszkańcom miejscowości, w których - jak mówiła - rząd planował likwidację kopalń. „Robię to z ogromnym sercem i ze szczególną radością jako Ślązaczka i córka górnika" – powiedziała. W sobotę w Katowicach strona rządowa i górnicze związki zawodowe podpisały porozumienie w sprawie planu naprawczego dla Kompanii Węglowej. PAP