O wznowieniu poszukiwań w Gajrowskich poinformował prezes Fundacji Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki" Wojciech Łuczak. Jak przypomniał, podczas pierwszego etapu tych prac w październiku ub.r. odnaleziono i ekshumowano szczątki dziewięciu osób. Według niego, w pobliżu miejsca bitwy może spoczywać jeszcze od 5 do 13 poległych żołnierzy podziemia narodowego.
Od dzisiaj w wytypowanych rejonach dawnego pola bitwy są prowadzone badania georadarowe.
– Jeśli potwierdzą one nasze przypuszczenia co do miejsc pochówku, to wystąpimy do wojewody warmińsko-mazurskiego o zgodę na ekshumację – powiedział Łuczak.
Fundacja prowadzi też badania identyfikacyjne odnalezionych szczątków i poszukiwania rodzin poległych. Na podstawie porównawczego materiału genetycznego ustalono dotychczas tożsamość jednego z żołnierzy – dowódcy 2. plutonu Pogotowia Akcji Specjalnej brygady ppor. Jana Boguszewskiego ps. „Bitny". Fundacja zapowiedziała też, że po zakończeniu prac we współpracy z lokalnym samorządem odbędzie się uroczysty pogrzeb ekshumowanych.
Przy odnalezionych w październiku szczątkach dziewięciu poległych nie było dokumentów. Natrafiono natomiast na metalowe orzełki, guziki i inne elementy wojskowego wyposażenia. Znaleziono też medalik z podobizną Matki Boskiej Kodeńskiej, kryształowe serce z ukrytym w środku różańcem oraz zapieczętowaną butelkę z umieszczonym w niej obrazkiem św. Teresy. Większość poległych miała w chwili śmierci ok. 20-26 lat; ich czaszki noszą ślady przestrzeleń.
W pobliżu wsi Gajrowskie 16 lutego 1946 r. doszło do największej na Mazurach bitwy niepodległościowego podziemia z funkcjonariuszami komunistycznego aparatu terroru. Podczas postoju na kwaterach główne siły – liczącej 120 żołnierzy brygady pod dowództwem kpt. Romualda Rajsa „Burego" – zostały zaskoczone przez obławę, w której uczestniczyło 1,5 tys. funkcjonariuszy NKWD, UB, KBW i MO. W bitwie poległo od 14 do 24 żołnierzy podziemia – z imienia i nazwiska znani są m.in. Włodzimierz Jurasow „Wiarus" i Józef Kupiec „Ryszard", na podstawie MPA i PAP informuje "Nasz Dziennik".
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.