Przedłużono śledztwo ws. zabójstwa Krzysztofa Olewnika

2015-01-05, 15:30
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Przedłużono śledztwo ws. zabójstwa Krzysztofa Olewnika © BFL (Fot. Šarūnas Mažeika)

Do połowy roku gdańska prokuratura przedłużyła śledztwo, w którym ustalane są okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.

Prokuratorzy nadal pracują nad dowodami "nasuwającymi podejrzenia, że przebieg zdarzeń mógł być inny, niż dotychczas przyjmowano".

O przedłużeniu śledztwa poinformował w poniedziałek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak. Jak wyjaśnił, w ramach postępowania gdańscy śledczy nadal wykonują zalecenia, wnioski i propozycje wynikające z analizy całości materiału dowodowego, jaką w kwietniu ub.r. wykonali na prośbę prokuratorów funkcjonariusze Biura Służby Kryminalnej KGP w Warszawie.

Marciniak dodał, że prokuratorzy m.in. przesłuchują kolejnych świadków i zabezpieczają kolejne dokumenty. Śledczy czekają też na wyniki badań fonoskopijnych nagrań zabezpieczonych w trakcie postępowania. Rzecznik dodał też, że prokuratorzy otrzymali już opinię biegłego z zakresu ruchu pojazdów, który – na podstawie śladów opon utrwalonych na zdjęciach wykonanych przed domem Olewnika po jego porwaniu, badał, jak i jakie auta przemieszczały się w okolicach nieruchomości.

Przed kilkoma miesiącami Marciniak informował, że na tę ostatnią ekspertyzę zdecydowano się, bo fotografie pokazują, iż przed budynek zajeżdżało wyjątkowo dużo aut i śledczy chcieli mieć pewność, że znają wszystkie pojazdy, które się tam pojawiły w feralnym czasie.

W poniedziałek rzecznik odmówił bardziej szczegółowych informacji na temat ustaleń śledztwa, w tym wniosków, jakie znalazły się w opinii biegłego z zakresu ruchu pojazdów. Wspomniał tylko, że opinia pozwala „na ukierunkowanie dotychczasowych ustaleń". „Mając na uwadze potrzebę wykonania zaplanowanych czynności, w tym również o charakterze osobowym, dokładniejsze informacje nie mogą być udostępnione" – zaznaczył.

Śledztwo, w którym badane są okoliczności porwania i zabójstwa Olewnika, zostało zainicjowane w październiku 2001 r., tuż po uprowadzeniu mężczyzny. Wszczęła je prokuratura w Sierpcu. Potem postępowanie przejmowały inne jednostki, aż w 2006 r. trafiło do olsztyńskiej prokuratury, która rok później oskarżyła 13 osób o udział w grupie, która uprowadziła i zabiła Olewnika. Osoby te zostały prawomocnie osądzone.

Jednak olsztyńscy śledczy nadal badali sprawę, licząc się z tym, że mogli nie wykryć wszystkich osób odpowiedzialnych za te przestępstwa. W maju 2008 r. postępowanie to trafiło do Gdańska. Po przejęciu sprawy gdańscy prokuratorzy zdecydowali się na nowo zweryfikować dotychczasowe ustalenia. Przeprowadzono m.in. powtórną analizę akt i dowodów, powtórzono też niektóre ekspertyzy. Przesłuchano ponownie większość osób związanych ze sprawą i jeszcze raz przeszukano istotne dla śledztwa miejsca.

Efektem pracy śledczych było m.in. znalezienie w domu Olewnika nieznanych wcześniej śladów biologicznych, w tym śladów krwi. Zlecono ekspertyzę, ale prokuratorzy nie ujawnili jej wyników, podobnie, jak innych efektów swej pracy. Jedynie w listopadzie 2011 r., po tym, jak dokonali przeszukań w domach rodziny Olewników, śledczy wyjaśnili, że zdecydowali się na taki krok, bo podejrzewali, że rodzina nie przekazała im wszystkich dowodów w sprawie.

Prokuratorzy zdradzili też wówczas, że mają nowe dowody, które "każą podać w wątpliwość dotychczas ustaloną wersję przebiegu zdarzeń, zarówno w czasie zaginięcia K. Olewnika 26-27 października 2001 r., jak i w późniejszym okresie". Śledczy wyjaśniali m.in., że niektóre dowody wskazują na to, iż porwanie Olewnika mogło zostać sfingowane, a on sam brał udział w jego przygotowaniu.

„Działania zespołu śledczego prokuratorów Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku i funkcjonariuszy CBŚP zmierzają do ustalenia rzeczywistego przebiegu zdarzeń i niebudzącego wątpliwości stanu faktycznego, bowiem zebrane dowody nasuwają podejrzenia, że przebieg zdarzeń mógł być inny, niż dotychczas przyjmowano" - powiedział w poniedziałek Marciniak.

Rodzina Olewników kategorycznie zaprzecza, jakoby miała ukrywać przed śledczymi jakiekolwiek dowody. Zdaniem rodziny nieprawdziwa jest także wersja zakładająca, że Olewnik sam się uprowadził.

W gdańskim śledztwie podejrzanych jest dziesięć osób. Głównym podejrzanym jest przyjaciel porwanego - Jacek K., któremu śledczy na początku 2009 r. przedstawili zarzuty współpracy z grupą, która porwała Olewnika. Prokuratura nie zdradza, na czym miałby polegać udział K., a sam mężczyzna zaprzecza oskarżeniom. Pozostali podejrzani mają m.in. zarzuty związane z wyłudzeniem od rodziny Olewników pieniędzy: obiecywali za nie pomóc w ustaleniu losów porwanego.

Po porwaniu Olewnika w październiku 2001 r. sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak Olewnik nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy, został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r. PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 8 września 2024 

    23 niedziela zwykła

    Mk 7, 31-37

    Słowa Ewangelii według świętego Marka

    Jezus opuścił okolice Tyru i przemierzał ziemie Dekapolu. Przez Sydon szedł w kierunku Jeziora Galilejskiego. Wtedy przyprowadzili do Niego głuchoniemego i prosili Go, aby położył na niego rękę. Odprowadził go na bok, z dala od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął jego języka; spojrzał w niebo, westchnął i rzekł do niego: „Effatha”, to znaczy: Otwórz się! Natychmiast otworzyły się jego uszy i zostały rozwiązane więzy jego języka, tak że mógł poprawnie mówić. I przykazał im, aby nic nikomu nie mówili, ale im bardziej zakazywał, tym więcej oni rozpowiadali. Pełni podziwu mówili: „Wszystko dobrze uczynił. Sprawił, że głusi słyszą, a niemi mówią”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24