W wielu miejscach w Polsce uczczono pamięć ofiar zbrodni katyńskiej. Za wszystkie ofiary tego ludobójstwa modlono się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.
– Jesteśmy wszyscy – jak tutaj obecni – przekonani, że również wśród tych, którzy byli wielcy wielkością świadectwa dawanego Chrystusowi i dawanego w naszej Ojczyźnie, byli bohaterscy jeńcy obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Ich wszystkich dzisiaj polecamy miłosiernemu Bogu. Niech ich pamięć, a nade wszystko pamięć o naszym Panu i Zbawicielu Jezusie Chrystusie mobilizuje nas – wskazał ks. bp Wiesław Lechowicz, Biskup Polowy Wojska Polskiego.
Katyń, Miednoje, Ostaszkowo, Bykowina, Piatichatki – to miejsca kaźni narodu polskiego. Tam wiosną 1940 roku Sowieci – strzałem w tył głowy – zamordowali 22 tysiące polskich jeńców, w tym oficerów, naukowców, nauczycieli, lekarzy, inżynierów prawników i duchowieństwo.
– Jako były wojskowy nie mogę się pogodzić z tym, że próbowano – na całe szczęście nieskutecznie – okryć hańbą polski mundur i wszystkich pomordowanych w tych obozach śmierci – oznajmił pułkownik w stanie spoczynku Krzysztof Tuzikiewicz.
Pamięć o ich bohaterstwie pielęgnuje i przekazuje Instytut Pamięci Narodowej – przypomniał jego wiceprezes, prof. Krzysztof Szwagrzyk.
– Od lat IPN czynił starania, żeby powrócić do pewnych miejsc na Wschodzie. Wiemy, że są doły śmierci, gdzie powinniśmy pracować – mówił prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Centralne obchody ku czuci ofiar sowieckiej zbrodni odbyły się w Warszawie.
– Kiedy źli ludzie wyciągają broń i oddają strzał w tył głowy w potylice, niewinnym. Nawet nie zawsze wiemy, jak nazwać tych, co zginęli – ofiarami Katynia czy bohaterami narodowej legendy – powiedział premier Donald Tusk.
Przez 50 lat komunistyczne władze zaprzeczały swojej odpowiedzialności za tę zbrodnię. Za mówienie prawdy, że to Sowieci stali za tym ludobójstwem, wielu Polaków zapłaciło ogromną cenę – byli mordowani i represjonowani.
– Zapłaciliśmy za tę prawdę straszliwą cenę jako naród 15 lat temu, kiedy nasi rodacy, także przedstawiciele rodzin katyńskich, w ramach delegacji polskiej na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego żoną podróżowali, by w 70. rocznicę oddać hołd tam na miejscu, w Katyniu. Jak wiemy, wszyscy zginęli. Znowu polska krew wsiąkła w rosyjską ziemię, w tamtą ziemię, w smoleńską ziemię – zaakcentował prezydent Andrzej Duda.
Ofiara, którą ponieśliśmy jako naród 15 lat temu, wzmacnia nasz obowiązek pamiętania o ofiarach zbrodni katyńskiej – podkreślał prezydent Andrzej Duda w czasie krakowskich uroczystości ku czci ofiar Katynia [czytaj więcej].
– Nie mam żadnych wątpliwości, że to armia cieni, która stoi dzisiaj przy naszych żołnierzach i która wspiera naszych żołnierzy, tak jak i nas, w dziele umacniania i zapewniania bezpieczeństwu polskiemu państwu, że oni nigdy, nawet kiedy odebrano im życie, nie zaprzestali swojej służby dla Rzeczypospolitej i dla, nas Polaków. Cześć ich bohaterom, wieczna pamięć poległym, wieczna hańba zbrodniarzom – podsumował prezydent RP.
Rosyjscy zbrodniarze nigdy nie zostali ukarani za ludobójstwo dokonane na elicie narodu polskiego.
TV Trwam News/radiomaryja.pl