Od 14 lat ulicami Warszawy 11 listopada przechodzi Marsz Niepodległości. Jest to oddanie hołdu ojcom Niepodległości i bohaterom, którzy walczyli za wolną Polskę. To największe wydarzenie patriotyczne w Europie, które gromadzi średnio 100 tys. osób. W tym roku organizatorzy spodziewają się jeszcze więcej uczestników.
Marsz jest legalny, choć prezydent stolicy Rafał Trzaskowski próbował go zablokować.
– Nie ukrywamy, że zachowanie prezydenta Rafała Trzaskowskiego, Adama Bodnara prokuratury, czy Policji, na pewno w tym roku sprzyja frekwencji Marszu Niepodległości – podkreśla Bartosz Malewski, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
4 września do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości weszli Policja i prokuratorzy. Miało to związek ze wznowieniem śledztwa dotyczącego Marszu Niepodległości z 2018 roku i rzekomego głoszenia na marszu haseł rasistowskich, antysemickich oraz kierowania przez jednego z uczestników gróźb karalnych.
– Manifestowało ponad pół miliona osób. Wśród tych ludzi ktoś podobno popełnił przestępstwo i dlatego trzeba było wejść do mnie do domu – mówił wówczas Robert Bąkiewicz, były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
W połowie października prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, nie wydał zgody na organizację Marszu, ale po powszechnej krytyce wycofał się z tych planów. Być może ma to związek z przyszłoroczną kampanią prezydencką. Trzaskowski stara się o nominację Platformy Obywatelskiej.
Organizatorzy liczą, że w tym roku nie dojdzie do prowokacji i zamieszek.
Hasłem tegorocznego Marszu jest „Wielkiej Polski moc to my”. To żądanie silnej i bezpiecznej Polski. Marsz rozpocznie się w poniedziałek 11 listopada o godzinie 14.00 na rondzie Romana Dmowskiego w Warszawie. Transmisja na antenie Telewizji Trwam.
Źródło: TV Trwam News