Fala powodziowa na Odrze przechodzi przez Cigacice – wieś w województwie lubuskim położoną niecałe 30 km od Zielonej Góry. Rzeka osiągnęła poziom 644 centymetrów.
Na falę powodziową przygotowuje się województwo zachodniopomorskie. Wały są umacniane m.in. w Gryfinie. Tam, gdzie wielka woda opadła, widać skalę zniszczeń.
Mieszkańcy i przedsiębiorcy szacują straty, jakie wyrządził żywioł. Samorządy raportują o zniszczeniach.
– Chodzimy po gminie i liczymy straty. Rozdajemy formularze, zbieramy formularze od mieszkańców, żeby można było wypłacić dwa tysiące złotych doraźnej pomocy, osiem tysięcy dla powodzian i szacowanej straty pod kątem stu tysięcy, jeżeli chodzi o mieszkania – poinformował burmistrz Paczkowa Artur Rolka.
Powodzianom cały czas pomagają wolontariusze. Do pracy na terenach popowodziowych włączyła się Straż Leśna.
Wojsko rozpoczęło z kolei operację „Feniks”. Żołnierze będą przebywać w południowo-zachodnich województwach Polski nawet do zimy – zapowiedział wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Dokładnie 25 706 żołnierzy jest wydzielonych w tym momencie do operacji. Bezpośrednio w akcji bierze udział 19 603 żołnierzy – oznajmił szef MON.
Najwięcej żołnierzy jest z wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej. Szef sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła przedstawił cztery cele, które zakłada operacja „Feniks”.
– Po pierwsze: złagodzić skutki zniszczeń popowodziowych. Po drugie: zwiększyć szybkość odbudowy infrastruktury. Po trzecie: ograniczyć ryzyko wystąpienia ponownych lokalnych powodzi i po czwarte: zwiększyć bezpieczeństwo ludności – mówił generał.
Wojskowa operacja będzie kosztowała nawet 175 mln złotych.
TV Trwam News