W środę, 18 września szef MON uczestniczył w porannym sztabie kryzysowym, który zorganizowano w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu pod przewodnictwem premiera Donalda Tuska.
– Mam pewność integracji mieszkańców, służb, strażaków, wojska, Policji i wspólnot samorządowych. To jest czas solidarności i braterstwa i żywioł jest ogromny, straty też są ogromne w wielu miejscach. To tragedia wielu osób i emocje, które się z tym wiążą, ale jest też wielkie wsparcie z całego kraju, które tutaj płynie. To wsparcie i zaangażowanie jest ogromne, za które bardzo dziękuję wszystkim służbom, straży, wojsku Policji, Straży Granicznej, innym formacjom oraz oczywiście wspólnotom samorządowym i mieszkańcom przede wszystkim, bo to oni wielu miejscach niestrudzenie udzielają wsparcia czy prowadzą walkę umacniania wałów. Każde wsparcie jest bardzo cenne – podkreślił szef MON.
Wicepremier W. Kosiniak-Kamysz poinformował o zasadniczych przedsięwzięciach realizowanych przez wojsko na terenach dotkniętych klęską żywiołową.
– Jest kilka linii wysiłku, które prowadzimy. Po pierwsze ratowanie życia i zdrowia. Do tej pory 4000 osób ewakuowanych, również przy użyciu śmigłowców. Druga kwestia to jest zabezpieczanie wałów i miejsc, do których zbliża się fala. Ja dziś w nocy byłem w gminie Oława z żołnierzami, z ochotnikami, ze strażakami, ze wszystkimi tymi, którzy budują i umacniają tam wały. Tam też wielu mieszkańców jest w to zaangażowanych. Trzecia linia wysiłku, ona będzie najdłużej funkcjonująca. Ona wymaga wielomiesięcznych, wielotygodniowych prac, to to jest odbudowa, udrożnienie ciągów komunikacyjnych, posprzątanie tego wszystkiego, co jest po powodzi. To jest obraz gigantycznej katastrofy w wielu innych miejscach, więc tam wojsko też jest obecne. Wojska inżynieryjne, na przykład w Głuchołazach, odbudowa mostu, ale takich miejsc będzie jeszcze więcej. To oczywiście jest proces długotrwały, który wymaga zaangażowania wojsk na przykład chemicznych, które zostały uruchomione, m.in. do dezynfekcji pomieszczeń i miejsc. Szpital polowy w Nysie, wiele tych działań podjętych i oczywiście to przez wiele kolejnych tygodni będzie kontynuowane – zaznaczył wicepremier.
– Nadal najważniejsze są wszystkie te sprawy i zadania, które zostały postawione przed służbami i przed wojskiem związane ratowaniem życia i zdrowia. To jest zawsze na pierwszym miejscu i tutaj już 25 śmigłowców w użyciu, ale także pływające transportery samobieżne, łodzie płasko denne i wszystkie możliwe sprzęty, które są potrzebne do ewakuacji. Wczoraj bardzo trudna operacja ewakuacji Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, wcześniej ewakuacja szpitala w Nysie. Sprawy związane z medycyną, bo dużo również kierujemy na ten odcinek. Dzisiaj żołnierze umacniają wały w okolicach Oławy i Wrocławia. To są te miejsca, które tego wsparcia potrzebują. Musimy dalej trzymać rękę na pulsie, bo dzisiaj fala kulminacyjna przechodzi przez Opole i w kolejnych dniach spodziewana jest właśnie we Wrocławiu, w którym przy umacnianiu wałów i w innych obszarach wsparcia zaangażowanych jest już ok. 1000 żołnierzy. (…) Dzisiaj wojska z ciężkim sprzętem dojeżdżają do Kotliny Kłodzkiej. Tam jest to ogromne oczekiwanie mieszkańców na pomoc i wsparcie. Oczywiście dotarcie ciężkiego sprzętu wymaga najpierw udrożnienia drogi, którą ten sprzęt dojedzie. Wiem, że wczoraj już część dotarła, dzisiaj koleni żołnierze oraz sprzęt są w drodze – poinformował szef MON.
Inf. MON