Prezydent po spotkaniu w jednej z baz Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie nawiązał do posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, które odbyło się kilka godzin wcześniej w Białymstoku.
„Omówiliśmy najważniejsze aspekty związane z bezpieczeństwem Rzeczypospolitej, jak również i z tymi sytuacjami, także tragicznymi zdarzeniami, które zdarzyły się w ostatnim czasie u nas, w naszej ojczyźnie. Przede wszystkim rozmawialiśmy o kwestii tragicznej śmierci jednego z naszych żołnierzy, który poległ na służbie, broniąc polskiej granicy” – powiedział Duda.
Prezydent dodał, że jednym z tematów rozmów były także sytuacje, które miały miejsce kilka miesięcy temu na granicy i „wywołały interwencje zarówno Żandarmerii Wojskowej, jak i działania ze strony prokuratury”.
„W tej chwili tutaj, na miejscu, w jednej z baz wojskowego zgrupowania zadaniowego, rozmawiałem także z przedstawicielami żandarmerii i dowództwa. Omawialiśmy tę sytuację bardzo spokojnie, ona wymaga wyjaśnienia. Chcę tylko Państwu zasygnalizować, że tak jak powiedział dzisiaj pan minister obrony narodowej, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, żaden z żołnierzy, którzy zostali zatrzymani przez żandarmerię, ani ich obrońców, nie zgłosił żadnego zażalenia na działania żandarmerii” – podkreślił prezydent.
„Zawsze stałem i stoję na straży bezpieczeństwa naszych żołnierzy od strony prawnej z jednej strony, ale z drugiej strony także i od strony ich bieżącej służby, czyli również tego, jak są wyposażeni. Dlatego także jestem tutaj, żeby się spotkać z żołnierzami. Bo od samego początku, odkąd pełnię urząd prezydenta, zwierzchnika sił zbrojnych, kwestia tego, czy polski żołnierz ma możliwości służenia, wykonywania swoich zadań bezpiecznie, tak, żeby mógł spokojnie, ze służby, z wykonania zadań wrócić do domu, ma dla mnie znaczenie fundamentalne” – zaznaczył Duda.
Prezydent podkreślił, że państwo polskie powinno uruchomić wszelkie możliwości, aby osoba odpowiedzialna za śmierć polskiego żołnierza na granicy została schwytana, zatrzymana i w należyty sposób ukarana.
„To jest kwestia naszej polskiej racji stanu, poczucia bezpieczeństwa naszych żołnierzy i tego, żeby również żołnierze mieli poczucie, że Rzeczpospolita dba o nich tak samo, jak oni dbają o naszą ojczyznę” – powiedział.
„W związku z powyższym podejmujemy wszelkie działania, żeby ustalić sprawcę i mam nadzieję, że ten sprawca zostanie nie tylko ustalony, ale zostanie także schwytany i tak jak powiedziałem, w odpowiedni, adekwatny sposób ukarany” – powiedział prezydent.
Szeregowy Mateusz Sitek zmarł w czwartek po tym jak pod koniec maja został ugodzony nożem przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę na granicy z Białorusią. Napastnik, który ranił żołnierza, nie został zatrzymany. W nocie protestacyjnej przekazanej białoruskiemu chargé d’affaires Polska zażądała od reżimu w Mińsku ustalenia tożsamości mordercy i wydania go polskim władzom.
TV Trwam News