GUS poinformował, że PKB Polski w pierwszym kwartale 2024 r. wzrósł o dwa procent, licząc rok do roku. To nieco lepszy odczyt od szybkiego szacunku, który Urząd opublikował w połowie maja. Wtedy wskazywano, że wzrost wyniósł 1,9 procent.
Gospodarkę napędzały m.in. dodatnie saldo obrotów handlu zagranicznego oraz zwiększenie popytu krajowego o 1,7 procent. Z kolei negatywnie na wzrost PKB wpłynęły słabe nakłady na inwestycje i spadek zapasów.
Mariusz Kękuś, ekonomista, zwrócił uwagę, że wynik jest zadowalający, biorąc pod uwagę tak niepewną sytuację gospodarczą w kraju.
– Gospodarka zachowuje się lepiej niż w ubiegłym roku, natomiast nie jest to jeszcze wynik, jaki obserwowaliśmy w latach ubiegłych, gdzie PKB rósł w granicach czterech-pięciu procent rok do roku. Do tego nam jeszcze trochę brakuje. Przede wszystkim w latach ubiegłych PKB napędzany był przez dużą konsumpcję. W tym momencie konsumpcja nie zachowuje się tak dobrze, jak w latach ubiegłych i w związku z tym PKB nie rośnie w takim tempie, jak byśmy tego oczekiwali – zwrócił uwagę ekspert.
Polski Instytut Ekonomiczny prognozuje, że wzrost gospodarczy w całym 2024 r. będzie napędzać głównie konsumpcja. Według analityków konsumpcja prywatna wzrośnie w tym roku o około trzy proc. i będzie to znacznie lepszy wynik niż dla strefy euro.
RIRM