Rzecznik prasowy UOKiK Małgorzata Cieloch wskazała, że niektóre ze zgłaszanych praktyk mogą nosić znamiona niedozwolonych. Zapewniła jednak, iż chińskie platformy handlowe są pod stałym monitoringiem.
– Jedną z rzeczy, która przejawia się w skargach, ale również podczas naszego monitoringu, to są różnego rodzaju promowane okazje, które w rzeczywistości bardzo różnie wyglądają. W tej chwili trzy podmioty są przez nas analizowane również pod względem tego, jak prezentowane są informacje o cenie, czyli czegoś, co jest najważniejsze dla konsumenta, ale również informację o różnego rodzaju obniżkach, promocjach – oznajmiła Małgorzata Cieloch.
Ewentualne postępowania wyjaśniające mogą zakończyć się postawieniem zarzutów. W przypadku ich potwierdzenia prezes UOKiK może nałożyć na platformy karę nawet do 10 proc. obrotu spółki.
Urząd wskazał też, że zgodnie z unijną dyrektywą Omnibus sprzedawcy oferujący produkty na promocji muszą poinformować o najniższej cenie z ostatnich 30 dni.
RIRM